Głos Balcerowicza przesądzi o redukcji stóp
W ocenie Merrill Lynch szanse utrzymania stóp procentowych na obecnym poziomie i ich obniżki są wyważone po równo i o decyzji w jedną lub drugą stronę przesądzi głos prezesa NBP Leszka Balcerowicza.
24.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wydaje się bardzo prawdopodobne, że decyzja czy obniżyć stopy na najbliższym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w czwartek, czy też zostawić je na obecnym poziomie, będzie zależała w dużym stopniu od decydującego głosu prezesa NBP - napisali w komentarzu analitycy banku.
Głos Balcerowicza przesądził o trzech ostatnich redukcjach i o podziale Rady na mniej więcej równe obozy zwolenników i przeciwników dalszej redukcji stóp.
Głównymi powodami, które mogłyby skłonić Radę do utrzymania obecnego poziomu stóp procentowych są niekorzystne dane, jeśli chodzi o tendencje podaży pieniądza: wzrost pieniądza w obiegu i spadek dynamiki oszczędzania - dodali.
Za redukcją przemawia słaba i malejąca presja inflacyjna, 3,3% w marcu i prognozowany spadek do 2,7-2,8% w maju, jak również spadek wszystkich czynników kształtujących poziom inflacji bazowej oraz brak przekonywających oznak ożywienia gospodarki.
Jako "zachęcające" uznają wypowiedzi Dariusza Rosatiego z Rady Polityki Pieniężnej z piątku, który w wywiadzie dla powiedział, że malejąca inflacja i dane o produkcji przemysłowej sugerują, że jest pole do obniżki stóp, choć wskazał na depozyty oszczędnościowe ludności i obroty handlu detalicznego jako czynniki uzasadniające ostrożne podejście. W razie gdyby RPP zdecydowała się na obniżkę stóp o 50-75 pkt bazowych w czwartek, to istnieje szansa na drugą obniżkę w takiej samej wysokości w czerwcu, a więc po ogłoszeniu danych o inflacji za maj. (mag)