Zagrożenia dla Zachodu
W 2001 r., po atakach na WTC i Pentagon, USA wypowiedziały globalną wojnę z terroryzmem. Kilkanaście lat później świat nie jest wcale spokojniejszym miejscem. Raport GIT opisuje, że obecnie w wyniku terrorystycznej działalności ginie aż dziewięć razy więcej osób niż 15 lat temu. Choć, co ciekawe, globalnie jeszcze więcej (dokładnie 13 razy więcej) jest ofiar morderstw.
Raport GIT podkreśla, że w 2014 r. większość ofiar związanych z terroryzmem nie zginęła wcale na Zachodzie. W pierwszej trzydziestce na liście państw najbardziej dotkniętych przez terroryzm jest tylko kilka krajów europejskich: Ukraina, Rosja i Grecja. USA znalazły się na miejscu 35, a Francja, gdzie doszło przed tygodniem do serii zamachów w Paryżu, na miejscu 36. Dane ostatniego Globalnego Indeksu Terroryzmu dotyczą jednak roku 2014 i najprawdopodobniej ostatnie zamachy zmienią pozycję Francji w następnym rankingu.
Za 70 proc. zamachów przeprowadzanych w państwach Zachodu stały tzw. samotne wilki, czyli terroryści działający na własną rękę, choć często inspirujący się globalnymi radykalnymi ruchami. Dokument GIT podkreśla jeszcze jedną rzecz, większość owych samotnych wilków, którzy zaatakowali na Zachodzie, to nie islamiści, ale osoby związane z radykalną prawicą, kierujące się anytrządowymi przesłankami, polityczni ekstremiści czy skrajni nacjonaliści.
Na zdjęciu: francuski ratownik pomaga rannemu w ataku na salę koncertową Bataclan; listopad 2015 r.
(Global Terrorism Index, WP / oprac. mp)