Glapiński oburzony po słowach Tuska. Rozważa pójście do sądu
Adam Glapiński jest oburzony po słowach Donalda Tuska na jego temat. Prezes Narodowego Banku Polskiego rozważa pociągnięcie szefa Platformy Obywatelskiej do odpowiedzialności. Ten mówił m.in. o tym, że "wyprowadzi Glapińskiego z NBP".
09.07.2022 | aktual.: 09.07.2022 11:05
Adam Glapiński w wywiadzie dla serwisu niezalezna.pl został zapytany o to, czy nie rozważa, aby pociągnąć do odpowiedzialności prawnej Donalda Tuska.
- Oczywiście, że tak. On przecież też mówił o siłowym wyprowadzeniu mnie z Banku. Przypominam, że jestem mianowany przez prezydenta RP i ta decyzja była później zatwierdzona przez Sejm. Rozumiem, że (po ewentualnie wygranych przez PO wyborach - przyp. red.) prezydent też stanie się nielegalny i też "silni ludzie" będą go wyprowadzać? - wskazał Glapiński.
Glapiński odniósł się do słów Tuska. "On mnie osobiście nienawidzi"
Szef NBP stwierdził również, że widzi "niebezpieczną ewolucję" w postępowaniu Donalda Tuska. Zdaniem Glapińskiego szef PO "kiedyś się zajmował spiskowaniem w tajemnicy, w ukrytym miejscu, z agenturą postkomunistyczną, nad obaleniem pierwszego demokratycznie wybranego rządu w RP, co znalazło wyraz w filmie 'Nocna Zmiana'".
- Obecnie ta ewolucja poszła w tym kierunku, że siłą będzie obalał legalnie wybrane organy powołane na kadencyjny okres. Chciałbym też zaznaczyć, że niechęć Tuska do mnie bierze się właśnie z tej pamiętnej nocy, bo wszyscy wiedzą, że to ja przekazałem Jackowi Kurskiemu taśmę z nagraniem tej rozmowy, tego gangsterskiego spisku przeciwko rządowi Jana Olszewskiego. On (Tusk - przyp. red.) został wówczas ujawniony, jako rzekomy antykomunista, który spiskuje z agenturą przeciwko pierwszemu demokratycznemu rządowi. On mnie za to osobiście nienawidzi i to przenosi na działania państwowe. W tle jest też grubsza kwestia związana z polityką innego kraju wobec nas - kontynuował Glapiński.
Zobacz też: Afera zatopi Dworczyka? Rzecznik PiS reaguje na słowa wicepremiera
Szef NBP na konferencji o politykach opozycji. "Tusk łże"
Do słów Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka Adam Glapiński odniósł się także w trakcie piątkowej konferencji prasowej. - Nigdy tego nie komentuję, ale jeśli dotyczy to NBP, to muszę - wyjaśnił Glapiński.
Przypomnijmy, że niedawno Donald Tusk powiedział, że "wyprowadzi Glapińskiego z NBP". Warunkował to wygraną w wyborach. - Adam Glapiński jest nie tylko niekompetentny, nie tylko nieprzyzwoity w tym, co robi. Nie będzie ani dnia dłużej prezesem NBP. Nie trzeba będzie ustawy - stwierdził lider Po.
Podobnych słów użył Siemoniak, który powiedział, że "po przejęciu władzy należy natychmiast wyprowadzić prezesa z Narodowego Banku Polskiego".
- Tacy ludzie powinni być wykluczeni z życia publicznego. Podobne słowa o siłowych działaniach dotyczą także pani prezes Julii Przyłębskiej - mówił Glapiński. - To niedopuszczalne, Siemoniak może przyjść już teraz z silnymi ludźmi. Polska nie jest krajem, w którym siłą wyprowadza się ludzi z urzędów - dodał prezes NBP. Polityk opozycji odpowiedział na Twitterze po kilku minutach.
Źródło: niezależna.pl, PAP