Techniki rozrodu wspomaganego medycznie - osiągnięcia końca XX wieku - stanowią w licznych przypadkach jedyną szansę na potomstwo. Bariera finansowa dla wielu małżeństw pragnących skorzystać z dobrodziejstw medycyny jest nie do pokonania - napisali lekarze specjalizujący się w leczeniu niepłodności.
Ginekolodzy szacują, że by znaleźć środki na ten cel wystarczyłoby przeznaczyć od 40 groszy do 4 złotych rocznie ze składki jaką płaci w Polsce każdy ubezpieczony. Według ginekologów, tylko 1-2% z ponad miliona małżeństw w Polsce, które mają kłopoty z płodnością, może skorzystać z leczenia technikami wspomaganego rozrodu.
Główny powód to - zdaniem lekarzy - brak w Polsce jakichkolwiek refundacji takich procedur. (mag)