Gilowska: nie ubiegam się o prezesurę w NBP
Wicepremier i minister finansów Zyta
Gilowska zapytana przez "Fakt" czy zajmie miejsce Leszka
Balcerowicza w Narodowym Banku Polskim odpowiedziała, że nie szuka
pracy i nigdy nie szukała.
18.12.2006 | aktual.: 29.12.2006 13:59
Nawet tej, którą mam w tej chwili - to ona poszukała mnie. Nigdy się nie ubiegałam o żadne stanowisko - o prezesurę w NBP też nie. Zwłaszcza, że mam teraz zajęcie - dodała.
Ale nie chce pani być w rządzie z Kazimierzem Marcinkiewiczem? - zapytał "Fakt".
To bzdura. Wielokrotnie mówiłam, że pan premier Marcinkiewicz ma kwalifikacje do sprawowania dowolnej funkcji w rządzie - zaznaczyła Z. Gilowska.
A gdyby premier powierzył Kazimierzowi Marcinkiewiczowi odpowiedzialność za sprawy gospodarcze, podałaby się pani do dymisji? - dopytywał dziennik.
Wtedy tak. Jestem w rządzie dlatego, że jestem wicepremierem do spraw gospodarczych. Gdyby miało się to zmienić, to oczywiście odejdę- powiedziała wicepremier.
Stwierdziła też m.in., że jest zadowolona z budżetu na 2007 rok. Według Z. Gilowskiej, jest to budżet uczciwy, przejrzysty i bezpieczny.