ŚwiatGigantyczne podwyżki. Brytyjczycy przeżyli szok. To nie koniec

Gigantyczne podwyżki. Brytyjczycy przeżyli szok. To nie koniec

Od kwietnia brytyjskie gospodarstwa domowe dotknął 54-procentowy wzrost cen energii i ogrzewania. W październiku prawdopodobna jest kolejna, 42-procentowa podwyżka. Szacuje się, że w styczniu 2023 roku średni koszt energii elektrycznej i ogrzewania będzie wynosił około 400 funtów (około 2200 złotych) miesięcznie.

Oxford Street w Londynie
Oxford Street w Londynie
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mike Kemp

Koszty mieszkania na Wyspach Brytyjskich są coraz wyższe, a według ekspertów nadciąga prawdziwe "cenowe tsunami". W kwietniu tradycyjnie nastąpiła waloryzacja kosztów energii elektrycznej i gazu. W 22 milionach gospodarstw domowych nowe rachunki będą średnio 54 procent wyższe niż do tej pory. Oznacza to, że w skali roku trzeba będzie zapłacić około 700 funtów więcej, a to dopiero początek. Część klientów twierdzi, że dostawcy w wielu przypadkach podnieśli kwoty nawet o sto procent.

Według ekspertów rządowych rosyjska agresja na Ukrainę i rosnące koszty energii sprawią, że w październiku ceny wzrosną średnio o kolejne 42 procent, a przeciętne gospodarstwo domowe będzie musiało wydawać 2800 funtów rocznie (15,5 tys. zł). Wyliczono również, że średni koszt ogrzewania tylko między październikiem tego roku a marcem przyszłego roku wyniesie 1859 funtów, a szczyt przypadnie na styczeń, kiedy temperatura jest najniższe i osiągnie poziom 395 funtów.

- Rodziny muszą być świadome, że najgorsze nadal przed nami. Sytuacja wygląda tak, jakbyśmy patrzyli na zbliżające się tsunami i wiedzieli, że wkrótce w nas uderzy - powiedział Scott Byron, dyrektor generalny porównywarki cenowej The Energy Shop.

Prąd i gaz staną się na Wyspach Brytyjskich towarem luksusowym

Został narzucony pułap cenowy, dzięki czemu dostawcy energii nie mogą pobierać zawyżonych opłat. Regulator energetyki Ofgem został wezwany do zbadania przypadków, w których dostawcy zażądali kwot wyższych niż limit wzrostu cen. Według założyciela MoneySavingExpert Martina Lewisa jest systematyczny i ogólnorynkowy problem z dostawcami zawyżającymi ceny.

- Nie możemy pozwolić, aby dostawcy energii zabierali pieniądze rodzinom, które już są pozbawiane środków, aby tylko poprawić własne przepływy pieniężne - powiedział Byrom.

W 2021 roku limit cenowy wynosił 1138 funtów dla gospodarstwa domowego, w październiku został podniesiony do 1277 funtów. Jeśli w tym roku zostanie podniesiony do poziomu 2800 funtów, starsi mieszkańcy Wysp Brytyjskich będą musieli przeznaczać większość swojej emerytury na ogrzewanie. - Dostawcy muszą podjąć wszelkie kroki w celu ustalenia płatności w oparciu o bieżące i dokładne dane o zużyciu energii przez klientów, a także wziąć pod uwagę inne czynniki, takie jak saldo kredytowe - powiedział rzecznik Ofgem.

Wzrost cen energii elektrycznej i gazu już teraz poważnie daje się we znaki mieszkańcom Wysp Brytyjskich. Atak Rosji na Ukrainę jest jednym z głównych czynników takiego stanu rzeczy. Brytyjczycy oczekują nadchodzącego tsunami. Już za kilka miesięcy prąd i gaz mogą stać się towarem luksusowym, na który wielu mieszkańców Wielkiej Brytanii nie będzie mogło sobie pozwolić.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (351)