Zniknęło 40 ha lasu. "Barbarzyńskie niszczenie przyrody nad Bałtykiem"
W nadmorskiej gminie Choczewo, gdzie ma powstać pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa, trwa gigantyczna wycinka drzew. Zniknęło już około 40 ha lasów. Do końca roku ma zostać wyciętych kolejnych 150 ha. "Barbarzyńskie niszczenie przyrody nad Bałtykiem pod elektrownię jądrową stało się faktem" - komentuje stowarzyszenie ekologiczne.
W gminie Choczewo w województwie Pomorskim pod elektrownię jądrową wycięto już 40 ha lasów - podaje "Gazeta Wyborcza". Do końca roku ma zostać wyciętych kolejnych 150 hektarów. "Na potrzeby budowy został zarezerwowany obszar o 688 ha, z czego lasy zajmują 542 ha. Szacowana powierzchnia trwałego wylesienia wynosi od 335" - pisze "Gazeta Wyborcza". Po zakończeniu budowy w wyniku dodatkowych nasadzeń obszar pozbawiony drzew uda się zmniejszyć do niecałych 300 hektarów - twierdzą Polskie Elektrownie Jądrowe.
Jak informują na swojej stronie Polskie Elektrownie Jądrowe, pod koniec kwietnia w lokalizacji przyszłej elektrowni rozpoczęto pogłębione badania geologiczne. - Projekt budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej nabiera tempa. Do tej pory prace wykonywane przez stronę amerykańską ograniczały się głównie do kwestii przygotowawczych i analitycznych realizowanych w siedzibie firmy. Teraz firma Bechtel rozpoczyna prace geologiczne w terenie, w lokalizacji "Lubiatowo-Kopalino" - poinformował członek zarządu p.o. prezesa Polskich Elektrowni Jądrowych, Leszek Juchniewicz.
Uwzględniono głosy mieszkańców
Spółka poinformowała również, że pomimo prowadzonych prac, droga leśna w Słajszewie pozostanie dostępna dla turystów i mieszkańców do końca września 2024 roku. "Spółka Polskie Elektrownie Jądrowe informuje, że niezależnie od prowadzonych prac geologicznych, związanych z projektowaniem elektrowni jądrowej, uwzględniła głosy mieszkańców regionu Pomorza i podjęła decyzję o utrzymaniu dostępności drogi leśnej do plaży w Słajszewie dla turystów i mieszkańców w trakcie nadchodzącego sezonu turystycznego" - napisano w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na drodze wiodącej przez Słajszewo pojawiły się pierwsze samochody ciężarowe, przewożące kontenery socjalno-biurowe z przeznaczeniem dla pracowników Spółki "Bechtel" - poinformował w zeszłym tygodniu lokalny portal Choczewo24.
Ekolodzy alarmują. "Barbarzyńskie niszczenie przyrody"
Przeciwni niszczeniu przyrody pod budowę elektrowni jądrowej w gminie Choczewo są ekolodzy. "Nadbałtycki krajobraz wygląda w tej chwili tak... A to dopiero początek inwestycji, która zrujnuje polską przyrodę i zablokuje transformację energetyczną. Barbarzyńskie niszczenie przyrody nad Bałtykiem pod elektrownię jądrową stało się faktem" - napisała na portalu X Eko-UNIA.
Z kolei Stowarzyszenie Bałtyckie SOS przekazało, że na początku maja przeprowadzono protest przeciwko budowie elektrowni jądrowej w Słajszewie. "Niezmiennie sprzeciwiamy się tej lokalizacji, która bezpowrotnie zniszczy unikatowy charakter całej gminy" - napisano na oficjalnym profilu Facebooku stowarzyszenia.
Ministra przemysłu Marzena Czarnecka poinformowała w maju, że budowa pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej ma zostać zakończona do 2040 roku - podał PAP. - Zakładamy ostrożnościowo perspektywę uruchomienia pierwszej wielkoskalowej elektrowni atomowej w 2040 r. - powiedziała szefowa restoru podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Dodała, że takie inwestycje ulegają opóźnieniom.
Źródło: Gazeta Wyborcza, ppej.pl, Facebook, PAP
Czytaj także: