Giertych zadowolony, że na Jasnej Górze była mowa o abp. Wielgusie
Wicepremier Roman Giertych, który uczestniczył w Pielgrzymce Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze, wyraził zadowolenie, że podczas tych uroczystości pojawiły się odniesienia do sprawy arcybiskupa Stanisława Wielgusa.
Galeria
XV Pielgrzymka Rodzin Radia Maryja na Jasną Górę
Jestem zadowolony. Bardzo mocny akcent położony przez księdza biskupa (Andrzeja Dzięgę) na kwestię krzywdy, jaka została wyrządzona księdzu arcybiskupowi Wielgusowi. Zgadzam się w stu procentach w tej sprawie z księdzem biskupem - powiedział dziennikarzom po zakończeniu pielgrzymki wicepremier.
Chwalił też "mocny akcent w obronie życia od momentu poczęcia do naturalnej śmierci", słusznie podniesioną kwestię "konieczności dialogu ze środowiskami pielęgniarek i lekarzy".
O arcybiskupie Wielgusie, który kilka miesięcy temu, posądzany o współpracę z SB ustąpił z funkcji metropolity warszawskiego wspomniał w homilii ordynariusz sandomierski bp Andrzej Dzięga. Hierarcha mówił, że ta sprawa na pokolenia wpisze się w historię Polski, a towarzyszące jej - jak mówił ból, cierpienie i rany Kościoła są znakami jego ewangelicznego zdrowia.
W piątek, podczas inauguracji pielgrzymki do rezygnacji arcybiskupa Wielgusa nawiązał też dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk. Mówił, że abp Wielgus obawiał się śmierci w przypadku gdyby nie ustąpił.
Jeżeli byłaby taka informacja, to oczywiście mamy do czynienia z możliwością przestępstwa, ale ja nic na ten temat nie wiem - zastrzegł Giertych. Zaznaczył, że nie słuchał piątkowego wystąpienia o. Rydzyka.
Pytany, czy wracanie do sprawy abp. Wielgusa nie jest dzieleniem polskiego Kościoła, wicepremier odpowiedział, że nie jest jego rolą ocenianie wypowiedzi biskupów, on je jedynie relacjonuje.