Giertych: domniemanie czterech rąk?
Ligi Polskich Rodzin prawdopodobnie będzie się domagała sprawdzenia głosowania jakie miało miejsce miesiąc temu w Sejmie nad uchwałą wzywającą premiera Millera do rezygnacji - powiedział wiceszef klubu Roman Giertych. Jego zdaniem duża frekwencja wśród posłów SLD może wskazywać na nadużycia jakich dopuścili się posłowie Sojuszu dwa tygodnie później głosując na cztery ręce.
01.04.2003 | aktual.: 01.04.2003 09:52
Poseł LPR powiedział w "Sygnałach Dnia, że takie metody głosowania w Sejmie podważają funkcjonowanie najważniejszego organu państwa. Wiceszef klubu przypomniał, że w tym Sejmie niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w których ustawy czy poprawki przechodziły jednym czy dwoma głosami. "To jest wielka zgnilizna moralna i prawna" - ocenił Giertych.
Wiceszef LPR dodał, że w atmosferze skandalu Rywina, głosowania na cztery ręce czy sposobie wysłania wojsk do Iraku - zdaniem LPR niezgodnego z Konstytucją - Sejm powinien się rozwiązać. Roman Giertych wyraził przekonanie, że nowe - najprawdopodobniej przyspieszone wybory - wybory zweryfikują poparcie dla SLD. "Wowczas będzie szansa na nowy rząd. Mam nadzieję, że to będzie rząd Ligi Polskich Rodzin" - powiedział.
Giertych wyraził przekonanie, że w referendum Polacy opowiedzą się przeciwko wstąpieniu do Unii Europejskiej, gdyż nie można zaufać rządzącym ekipom, które za tą integracją stoją. "W referendum Polacy odpowiedzą czy są za elitami w rodzaju Leszka Millera, Lwa Rywina, Adama Michnika czy są przeciw" - powiedział. Jego zdaniem będzie to referendum rozliczające elity ostatnich 14 lat. (reb)