Generał alarmuje ws. Ukrainy. "To byłaby katastrofa"
Trwa ofensywa wojsk rosyjskich w okolicach ważnego strategicznie miasta Pokrowsk, leżącego około 85 kilometrów na północny zachód od Doniecka. - Pokrowsk jest węzłem komunikacyjnym, szczególnym dla armii ukraińskiej. Rosjanie mają świadomość tego, że jeżeli uda im się zdobyć Pokorwsk, to sparaliżują logistykę armii uriańskiej w tym rejonie - mówił w programie "Newsroom" WP były dowódca Wojsk Lądowych generał Waldemar Skrzypczak. - Prawdopodobnie Rosjanie zrobią z Pokorwskiem to, co wcześniej zrobili z Siewierodonieckiem czy z Bachmutem, czyli zniszczą totalnie, zmielą tę ziemię i miasto obrócą w ruinę - alarmował wojskowy. W jego ocenie, obecnie dla Rosjan "najważniejsze jest utrzymanie tempa operacji w Donbasie". - Być może, jeżeli Ukraińcy nie będą w stanie tej operacji zahamować, to Rosjanie obiecują sobie jej rozwinięcie w kierunku północnym, na Połtawę i być może na Dniepr. To byłaby dla Ukrainy katastrofa - ostrzegł.