Gen. Wojciech Jaruzelski: można mnie różnie oceniać
Historyczne tło i kulisy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce kreśli Wojciech Jaruzelski w wywiadzie udzielonym "Gazecie Wyborczej" w 2008 r., tuż po tym, jak w połowie grudnia tego roku CIA ujawniła 1500 stron raportów płk. Ryszarda Kuklińskiego.
Jaruzelski twierdzi, że do końca nie chciał stanu wojennego. - Nie jestem głupcem, masochistą. (...). Przecież wiedziałem, że będę to dźwigać, nawet jeśli się uda. I tak się stało.
- Chcę uniknąć mówienia o sile wyższej: byli "Ruscy", oni wszystkiemu winni, musieliśmy tańczyć, jak grali - mówi generał. - To było o wiele bardziej skomplikowane. (...) Znaliśmy tę potęgę. Wiedziałem, że kierują się nieubłaganą logiką. To nie tak, że chcieli wkroczyć na Węgry w 1956 r., do Czechosłowacji w 1968, do Polski. Po prostu taka była logika tamtego świata.
"Gazeta Wyborcza" nie ujawnia, dlaczego ten wywiad publikuje dopiero teraz, w sobotnim wydaniu, po śmierci Jaruzelskiego.
W piątek na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach odbył się pogrzeb gen. Jaruzelskiego. Uroczystości towarzyszyły gwizdy i okrzyki przeciwników pochówku autora stanu wojennego na tym cmentarzu.
Na placu przed domem pogrzebowym urnę z prochami generała pożegnała rodzina, przyjaciele i mieszkańcy Warszawy. Byli obecni m.in.: wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich (SLD) oraz szef BBN Stanisław Koziej; prezydencki minister Tomasz Nałęcz, szef SLD Leszek Miller, ambasador Rosji.
Gen. Jaruzelski był prezydentem w latach 1989-90. Wcześniej był przywódcą PRL i PZPR w latach 80. ubiegłego wieku oraz przewodniczącym Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego podczas stanu wojennego.
*Zobacz także: *