Gen. Polko o grupie Wagnera. "Putin uwierzył we własną propagandę"
Czy takie ugrupowania jak grupa Wagnera to przyszłość wojskowości? - Między innymi z tym pytaniem mierzył się w programie "Newsroom WP" generał Roman Polko. Były dowódca jednostki GROM w rozmowie z Mateuszem Ratajczakiem mówił także o ogólnej kondycji regularnej armii rosyjskiej. Takie armie jak ta Wagnera to nic nowego. W USA też była podobna grupa. To struktury terrorystyczno-mafijne, które w Rosji rozrosły się tak bardzo, że zagrażają samemu Putinowi - mówił gen. Polko. Były dowódca jednostki specjalnej GROM był pytany o to, dlaczego więc Rosjanie tak chętnie skorzystali z usług najemników. - Putin i jego współpracownicy uwierzyli we własną propagandę. Kiedy ta grupa się rozrosła, to wyszło na jaw, jak jest zbudowana. Ci ludzie nie grzeszą inteligencją i wyszkoleniem, pojechali tam, aby łupić i grabić. Okazało się, że jednostki regularne, nawet przestarzałe, są mimo wszystko lepsze od grupy Wagnera - dodał generał. - Nie sądzę, aby w najbliższym czasie te bandyckie jednostki Jewgienija Prigożyna przestały istnieć - ocenił.