Trwa ładowanie...

Sprawa asystentki Tuska rozpaliła internet. Mamy głos ze służb

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prześwietliła ludzi z otoczenia Donalda Tuska, w tym asystentkę Kristinę Voronovską, po tym, jak został premierem w grudniu ubiegłego roku. - Jest rzeczą naturalną, że w ramach osłony kontrwywiadowczej służby bardzo dokładnie i skrupulatnie sprawdzają osoby z otoczenia najważniejszych osób w państwie - mówi Wirtualnej Polsce Jacek Dobrzyński, rzecznik MSWiA.

Zamieszanie wokół asystentki społecznej Donalda TuskaZamieszanie wokół asystentki społecznej Donalda TuskaŹródło: PAP, X
d1kku15
d1kku15

Temat Kristiny Voronovskiej, która w maju została asystentką społeczną w biurze poselskim Donalda Tuska, od dwóch dni rozpala internet. Użytkownicy portalu X (dawny Twitter) na wyścigi wyciągają kolejne zdjęcia i informacje dotyczące pochodzącej z Ukrainy 35-latki. Wiemy już, że w Polsce Voronovska mieszka od 2018 r., a od 2022 r. pracuje w Biurze Krajowym Platformy Obywatelskiej, gdzie zajmuje się obsługą biurową posłów. Do partii trafiła, odpowiadając na ogłoszenia o pracę.

Wcześniej pracowała w salonie kosmetycznym, a w Ukrainie była zatrudniona w bankach. Jej ojciec był żołnierzem Armii Czerwonej, w 1989 r. stacjonował w Polsce, w okolicach Międzyrzecza, gdzie urodziła się Voronovska.

Internauci znaleźli w jej mediach społecznościowych znajomych z Rosji, którzy po inwazji na Ukrainę wspierali rosyjską agresję. Stąd m.in. pytania, na ile Voronovska została sprawdzona przez polskie służby przed zatrudnieniem jej u premiera Tuska. Wczoraj szef kancelarii premiera Jan Grabiec potwierdzał, że ABW weryfikowała kobietę i nie miała do niej zastrzeżeń.

Jak dowiaduje się nieoficjalnie Wirtualna Polska, Voronovska była sprawdzana po tym, jak w grudniu Tusk został premierem, a część osób z Biura Krajowego PO przeniosła się na posady w Kancelarii Premiera Rady Ministrów.

d1kku15

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyniki prac komisji. "To nie są już pomówienia, tylko twarde dowody"

Dziś głos w tej sprawie zabrał Jacek Dobrzyński, rzecznik szefa MSWiA oraz ministra koordynatora służb specjalnych. - Jest rzeczą naturalną, że w ramach osłony kontrwywiadowczej służby bardzo dokładnie i skrupulatnie sprawdzają osoby z otoczenia najważniejszych osób w państwie. Zasadą jest też to, że żadne służby specjalne na świecie nie informują kto, kiedy i w jakim zakresie jest weryfikowany - stwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską Dobrzyński.

Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1kku15
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1kku15
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj