Gdy izraelski przewodnik powie o współodpowiedzialności Polaków... Jest procedura w Muzeum Auschwitz
Muzeum Auschwitz-Birkenau szykuje się na przyjęcie rekordowej liczby odwiedzających z Izraela. Jeśli przekaz o odpowiedzialności za Holocaust prezentowany przez liderów izraelskich wycieczek będzie nieobiektywny, pracownicy muzeum będą zgłaszać to służbom dyplomatycznym.
O takich zdarzeniach były już wcześniej powiadamiane Ministerstwo Edukacji Izraela oraz ambasada Izraela w Warszawie - dowiaduje się WP. Nie wiemy jaki był wynik tych interwencji. Sprawa jest szczególnie drażliwa. Niedawno grupa tzw. izraelskich edukatorów poskarżyła się dziennikarzom, że po wejściu w życie ustawy o IPN obawiają się sankcji ze strony polskich władz. Skrytykowali oni przepis wprowadzający odpowiedzialność karną za przypisywanie Polakom współodpowiedzialności za zbrodnie zagłady Żydów. Na łamach dziennika "Haaretz" tłumaczyli, że podczas wycieczek w Polsce zazwyczaj wspominają, że antysemityzm był głęboko zakorzeniony również przed okupacją. Obawiają się, że za takie słowa groziłaby im kara.
Gotowi na wszystko?
Zapytaliśmy muzeum w Oświęcimiu, co w przypadku, gdy złe emocje wokół ustawy zakazującej obwiniania Polaków za uczestnictwo w zbrodniach Holokaustu objawią się podczas pobytu grup młodych Izraelczyków.
Paweł Sawicki z biura prasowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przywołuje zapisy polsko-izraelskiego porozumienia regulującego status tych wycieczek. Zakłada ono, że izraelscy edukatorzy powinni przekazywać informacje obiektywnie i w szerszym kontekście historycznym niż tylko, że Holokaust miał miejsce w Polsce. Sawicki zapewnia, że liderzy grup, co roku biorą udział naukowym sympozjum, gdzie przedstawiane są fakty na temat ofiar i sprawców zbrodni popełnionej w obozie w Auschwitz-Birkenau.
- Nasza bliska współpraca z Instytutem Yad Vashem ma zapewnić, aby edukatorzy mieli jak najwięcej informacji nie tylko dotyczących samego obozu Auschwitz. Program seminarium dotyczy pełnej historii Polski pod niemiecką okupacją - dodaje Sawicki. Podaje przykłady. W ubiegłym roku izraelscy edukatorzy spotkali się byłym więźniem obozu Auschwitz – Bogdanem Bartnikowskim. Jako dwunastoletni chłopiec wraz z matką został wysłany do obozu ze stolicy po wybuchu Powstania Warszawskiego. Opowiedział o swoich własnych doświadczeniach.
Będzie rekord izraelskich wycieczek
W tym roku były nazistowski obóz w Oświęcimiu odwiedzi prawdopodobnie rekordowa liczba młodych ludzi z Izraela. Dziennik "Haaretz" szacował, że na zwiedzanie wybierze się nawet 40 tys. osób. - To podróż, której celem jest przede wszystkim umocnienie pewnych wartości, głównie nacjonalistycznych, a nowoczesna Polska wcale nie jest częścią wyjazdu - komentował uczestnik podróży profesor Idan Yaron z Izraela.
Miejsce Pamięci Auschwitz odwiedza ponad 2 miliony osób każdego roku, z czego ponad 80 pro. poznaje historię niemieckiego obozu zwiedzając go z polskim przewodnikiem. Wyjątkiem są grupy z Izraela, posiadające własnych edukatorów.