Gdańska radna PiS znieważyła posłankę Pomaską. Zapłaci tysiąc zł grzywny
"Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" - za te słowa Anna Kołakowska zapłaci tysiąc zł grzywny. Wyrok gdańskiego sądu apelacyjnego jest korzystny dla posłanki PO Agnieszki Pomaski, do której w ten sposób odniosła się gdańska radna PiS.
- To jest nawiązanie do powszechnie znanych faktów golenia kobietom głów w czasie II wojny światowej i te kobiety, które zadawały się z Niemcami, uznawane były za kolaborantki. Bliskość z wrogiem była często utożsamiana ze zdradą własnego narodu. Czyli mamy sytuację, w której Agnieszkę Pomaskę trzeba "ogolić na łyso" i potraktować jako prostytutkę: to już jest ciężka zniewaga - uznał przewodniczący składu sędziowskiego Krzysztof Noskowicz.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał wyrok sądu niższej instancji z marca 2018 r. Oznacza to, że gdańska radna PiS Anna Kołakowska, która wnosiła apelację, musi zapłacić tysiąc zł grzywny za wpis w mediach społecznościowych, w którym uznała, że "trzeba to coś złapać i ogolić na łyso".
Był to komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę PO, gdy darła kartkę z treścią projektu uchwały w sprawie obrony suwerenności Rzeczypospolitej. Agnieszka Pomaska stwierdziła wówczas, że tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć.
Kołakowska później zapewniała, że w jej wpisie "chodziło o coś innego", niż potocznie zrozumiano.
- Język polski to piękny język, a wypowiedzi w tym języku należy interpretować zgodnie z literalnym brzmieniem, czyli to, co mówimy, jest prostym i jasnym komunikatem (...) Wyjaśnienia oskarżonej to nic innego niż krętactwo - uznał sąd.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl