Gdańsk: zatrzymani notariusze na wolności. Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt
Notariusze z Pomorza, podejrzani o współpracę z tzw. mafia mieszkaniową, nie trafią za kraty. Sąd Rejonowy Gdańsk Południe nie uwzględnił wniosku prokuratory o zastosowanie wobec nich tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Na pewno złożymy w tej sprawie zażalenie - zapowiedziała prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W środę śledczy postawili czterem notariuszom z Trójmiasta i jednemu z Warszawy 120 zarzutów dotyczących niedopełnienia obowiązków i pomocnictwa w oszustwach. Zatrzymani mieli sporządzać akty sprzedaży nieruchomości, w rażący sposób naruszając prawa stron transakcji i czerpać z tego korzyści majątkowe. Osoby podpisujące akty były przekonane, że podpisują umowę o pożyczke, której zastawem była nieruchomość.
W sprawie ustalono 400 pokrzywdzonych, którzy stracili majątek o łącznej wartości 20 mln zł.
- Można mówić o licznych dramatach ludzi, którzy pojawiają się w śledztwie. Zło popełnione przez sprawców jest niezwykle odrażające. Notariusze powinni zapewniać ludziom bezpieczeństwo, a zapewniali gehennę - komentował zatrzymania minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
Korzyścią, jaką odnosili notariusze, były - zdaniem prokuratury - pobierane przez nich taksy notarialne. Notariusze otrzymali od pokrzywdzonych w sumie ponad 105 tysięcy złotych.
Zobacz także: Bartłomiej Sienkiewicz: zaczynamy się przesuwać w stronę Azerbejdżanu
Podejrzani nie przyznali się do winy, każdy z nich złożył wyjaśnienia. Grozi im do 10 lat więzienia. W ubiegłym roku zarzuty w tej sprawie usłyszało 15 osób.
Żródło: radioszczecin.pl