Gdańscy urzędnicy rezygnują z kontrowersyjnych reform w miejskiej edukacji
Urzędnicy gdańskiego magistratu wycofali się z większości swoich kontrowersyjnych pomysłów na zmiany w gdańskiej edukacji. Rada miejska zajmie się tylko trzema uchwałami w sprawie sześciu niewzbudzających emocji placówek.
Urzędnicy planowali 36 różnych zmian w gdańskim systemie oświaty. Ostatecznie jednak do programu najbliższej sesji rady miejskiej włączono tylko trzy z nich. Planowana restrukturyzacja ma objąć placówki, które nie wzbudzają emocji i od dawna miały zostać połączone. Zmiany obejmą gimnazja nr 9 oraz nr 8. Dodatkowo powstaną dwa zespoły szkół z Gimnazjum nr 1 i Liceum Ogólnokształcącego nr 9 oraz Gimnazjum nr 48 i Szkoła Podstawowa nr 85.
- Pozostałe uchwały, jakie znalazły się w publikowanej wcześniej prezentacji, były jedynie propozycjami i nie trafią pod obrady Rady Miasta - informuje Magdalena Kuczyńska z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska.
Reszta uchwał została odsunięta w czasie lub całkowicie zaniechana. Pałac Młodzieży oraz Ośrodek Kultury Fizycznej zostaną przekształcone dopiero w przyszłym roku. Spokojnie w przyszłość mogą patrzeć również dyrektorzy szkół zawodowych oraz techników. Pomysł połączenia placówek w ośrodki kształcenia zawodowego został zawieszony. W dotychczasowym kształcie funkcjonować będą wszystkie szkoły przyszpitalne oraz poradnie psychologiczno-pedagogiczne. Najbliższe 12 miesięcy ma zostać przeznaczone na publiczną debatę nad przyszłością gdańskiej oświaty.
Plany restrukturyzacji gdańskich szkół wzbudziły liczne protesty. Jedną z osi sporu była kolejność działań. Urzędnicy najpierw ogłosili projekt z precyzyjnie wyliczonym harmonogramem, a dopiero potem zaproponowali cykl spotkań z mieszkańcami miasta. Wiele osób poczuło się bardzo mocno dotkniętych takim traktowaniem.
Nauczyciele oraz uczniowie placówek, które były przeznaczone do rozwiązania, zorganizowali w tej sprawie dwa marsze protestacyjne oraz odbyli spotkanie z urzędnikami. Jednak zakończyło się ono fiaskiem. Konferencja przebiegała w bardzo napiętej atmosferze. Dyskusja była wielokrotnie przerywana krzykami i złośliwościami.
Ostatnim działaniem rodziców była zbiórka podpisów. Pod petycja podpisało się ponad 14 tys. osób. Dokument został przekazany przewodniczącemu rady miejskiej Bogdanowi Oleszekowi.