Gasiuk-Pihowicz wściekła się na Kownackiego. "Jak spod budki z piwem"
Poniedziałkowe obrady sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka przebiegały według planu, jednak wszystko zmieniło się w mgnieniu oka. A właściwie - mrugnięciu, bo właśnie mrugnięcie zmąciło spokój obradujących.
- Panie ministrze, czy pan mrugnął do mnie w tym momencie? To jest szowinistyczne i naprawdę absolutnie nielicujące z powagą komisji zachowanie! - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz do byłego wiceministra MON Bartosza Kownackiego.
Sytuację próbował opanować przewodniczący komisji Stanisław Piotrowicz, który poprosił Kownackiego, aby nie tylko nie mrugał do posłanki Nowoczesnej, ale w ogóle nie patrzył w jej kierunku. Interwencja Piotrowicza nie poskutkowała - rozzłoszczona Gasiuk-Pihowicz stwierdziła, że zachowanie Kownackiego "jest niegodne, szowinistyczne" oraz, że poseł PiS powinien się wstydzić.
– Pan minister nie jest panem ministrem. To nawyki z MON-u - włączyli się w dyskusję posłowie z komisji, na co Gasiuk-Pihowicz odparła, że "chyba spod budki z piwem". Posłanka Nowoczesnej zdołała się jednak szybko opanować i wróciła do omawiania listy kandydatów PiS do KRS.
To nie pierwsze oskarżenia o seksizm ze strony Gasiuk-Pihowicz. Posłanka Nowoczesnej zarzucała wcześniej złe traktowanie płci pięknej m.in. szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jak twierdzi, były premier "miał mało kontaktów z kobietami, dlatego ich nie rozumie i nie szanuje".