Gardias odrzuciła propozycję pracy w min. zdrowia
Szefowa związku zawodowego pielęgniarek i
położnych Dorota Gardias nie przyjęła propozycji pracy w
ministerstwie zdrowia.
Gardias powiedziała, po spotkaniu z szefową tego resortu Ewą Kopacz, że nadal chce stać na czele Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP).
PAP dowiedziała się w zarządzie OZZPiP, że Gardias zaproponowano funkcję podsekretarza stanu w ministerstwie zdrowia.
Taka propozycja była. Jestem wybrana na cztery lata kadencji, w związku z tym na razie uważam, że moje miejsce i moja praca jest w związkach zawodowych i dobrze się z tym czuję. (...) Bardzo to miłe, że doceniono moją ciężką pracę na rzecz środowiska pielęgniarek - mówiła Gardias.
Minister Kopacz, pytana przez dziennikarzy o propozycję pracy w resorcie zdrowia dla Gardias, nie chciała odpowiedzieć wprost. Zaznaczyła, że szefowa OZZPiP "świetnie sprawdza się jako przewodnicząca" i dodała: chociażby nawet moje intencje takie były, to podejrzewam, że jej koleżanki, które ją wybrały na to stanowisko, nie puściłyby jej.
Kopacz poinformowała, że rozmawiała w czwartek z przedstawicielami OZZPiP o programie Platformy Obywatelskiej i zaproponowała związkowcom współpracę i konsultacje. Jest to grupa rozsądna, inteligentna, która niekoniecznie boi się słowa liberalizm - dodała, ale nie chciała mówić o konkretach.
Według Gardias, minister przedstawiła m.in. plan przekształceń szpitali w spółki prawa handlowego. Zaznaczyła, że zapowiadane zmiany są "odważne i trochę rewolucyjne". Na pewno będziemy mieć dialog - dodała.
Podkreśliła, że przed przekształcaniem placówek w spółki prawa handlowego musi powstać pakiet osłonowy. Jeżeli taki pakiet będzie wypracowany (...) nie będzie "dzikości" w systemie prywatyzowania lub przekształceń, (...) będę miała zabezpieczone płace dla środowiska pielęgniarek i położnych na odpowiednim poziomie (...) - wtedy możemy rozmawiać i popierać pomysły pani minister - powiedziała Gardias.