Gangster zwróci obrazy Muncha za złagodzenie kary
Norweski gangster, odsiadujący wyrok za napad na bank, proponuje podobno zwrot dwóch obrazów Edvarda Muncha skradzionych przed dwoma laty przez zamaskowanych sprawców, ujętych kilka miesięcy później.
21.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 16:28
Doniósł o tym dziennik "Dagbladet", powołując się na koła norweskiego wymiaru sprawiedliwości. 30-letni David Toska, skazany na 19 lat więzienia, oferuje odzyskanie "Krzyku" i "Madonny" Muncha, licząc najwidoczniej na nadzwyczajne złagodzenie kary w postępowaniu apelacyjnym.
Toska jest uważany za najbardziej wpływową postać w norweskim półświatku przestępczym.
Policja i prokuratura odmówiły skomentowania rewelacji "Dagbladet". Dziennik twierdzi jednak, że prokurator generalny Tor- Aksel Busch od wielu tygodni prowadzi intensywne i ściśle tajne negocjacje z obrońcami Toski.
Prawo norweskie wyklucza "handel wymienny" z przestępcami, który polegałby na nadzwyczajnym łagodzeniu kary w zamian za współpracę z organami ścigania. Niemniej jednak opinia publiczna śledzi sprawę Toski z wielkim zainteresowaniem, mając nadzieję, że obrazy Muncha jednak wrócą do muzeum tego norweskiego artysty w Oslo.
W maju norweski sąd uznał za winnych trzech z szóstki oskarżonych o zuchwałą kradzież obrazów Muncha z muzeum w Oslo w 2004 r.
Złodzieje dostali wyroki czterech, siedmiu i ośmiu lat więzienia, a dwóch z najwyższymi wyrokami dodatkowo skazano na zapłacenie miastu Oslo 750 mln koron (123 mln USD) odszkodowania za utracone płótna.
Mimo nagrody w wysokości dwu milionów koron, zrabowanych obrazów nie udało się odzyskać, a złodzieje nie chcą wyznać, co z nimi zrobili. Trzech pozostałych mężczyzn sąd uznał za niewinnych.