Furia w Kijowie. Ukraina reaguje na słowa Macrona
Ukraińscy urzędnicy z oburzeniem zareagowali na apel Emmanuela Macrona. Prezydent Francji wzywał w sobotę, aby Zachód zastanowił się, jak odpowiedzieć na rosyjskie żądanie gwarancji bezpieczeństwa, jeśli Moskwa zgodzi się na negocjacje w sprawie zakończenia wojny. "Zamiast Norymbergi porozumienie i uścisk dłoni?" - skomentował w niedzielę Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy.
Francuski prezydent zainteresował się w zeszłym tygodniu przyszłością rosyjskiego dyktatora Władimira Putina. Powiedział w telewizyjnym wywiadzie w sobotę, że Europa powinna przedyskutować, "jak dać Rosji gwarancje w dniu, w którym powróci ona do stołu negocjacyjnego". - Jedną z podstawowych kwestii, którymi musimy się zająć, jak zawsze powtarzał prezydent Putin, jest obawa, że NATO zbliży się do jego drzwi i dojdzie do rozmieszczenia broni, która może zagrozić Rosji - powiedział Macron.
Kijów wściekły na Macrona. Krytyka pomysłu "gwarancji bezpieczeństwa dla Moskwy"
Kijów natychmiast zareagował na te wezwania do udzielenia gwarancji bezpieczeństwa "państwu terrorystycznemu i morderczemu". Ołeksij Daniłow zamieścił w mediach społecznościowych krytyczny wpis. Pytał, czy krew na rękach Putina nie przeszkodzi Zachodowi w robieniu biznesów z oprawcą. "Dziwna dyplomatyczna logika" - napisał. "Zdenuklearyzowana i zdemilitaryzowana Rosja jest najlepszą gwarancją pokoju dla Europy i świata" - dodał.
Mychajło Podoliak, doradca Kancelarii Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, stwierdził natomiast, że zamiast gwarancji dla Kremla świat potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa "od barbarzyńskich zamiarów postputinowskiej Rosji". Podkreślił w mediach społecznościowych, że nowe relacje z Rosją będą możliwe dopiero po rozprawie sądowej i skazaniu sprawców wojny z Ukrainą oraz nałożeniu reparacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie pierwszy rozdźwięk między Kijowem a Paryżem w związku z ewentualnymi negocjacjami z Kremlem. Wołodymyr Zełenski powiedział w maju, że Macron poprosił Ukrainę o ustępstwa w sprawie jej suwerenności, aby pomóc Putinowi zachować twarz. Pałac Elizejski odrzucił wówczas te zarzuty, podkreślając, że Macron nigdy nie prosił Zełenskiego o ustępstwa.
W czerwcu minister spraw zagranicznych Ukrainy zaatakował prezydenta Francji, gdy ten powiedział, że ważne jest, aby Rosja "nie została upokorzona w związku z inwazją". Macron podnosił wówczas, że najważniejsze jest, aby prezydent Putin miał wyjście z tego, co nazwał "fundamentalnym błędem". - Myślę i powiedziałem mu, że popełnił historyczny i fundamentalny błąd dla swojego narodu, dla siebie i dla historii - mówił wówczas francuski lider.
Macron od początku rosyjskiej inwazji na Kijów wielokrotnie rozmawiał telefonicznie z Putinem, starając się wynegocjować zawieszenie broni i negocjacje. Francuskie próby utrzymania dialogu z przywódcą Kremla kontrastują ze stanowiskiem USA i Wielkiej Brytanii.