Trwa ładowanie...
d3gqmzz
Fundusz odbudowy. Bartłomiej Sienkiewicz zdegustowany. Mocne słowa o Lewicy

Fundusz odbudowy. Bartłomiej Sienkiewicz zdegustowany. Mocne słowa o Lewicy

PiS zagwarantowało sobie głosy posłów Lewicy w Sejmie przy okazji głosowania nad funduszem odbudowy. O sojuszu mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Bartłomiej Sienkiewicz (PO). - Lewica usiadła do stołu z szulerem, podpisała zobowiązanie in blanco, którym rząd będzie wymachiwał w UE, mówiąc: mamy wszystko uzgodnione, nawet z opozycją, nie musząc tym samym wyspowiadać się Polakom, w jaki sposób będzie dzielił te pieniądze. To działanie absolutnie szkodliwe, nie mówiąc o złamaniu jakichkolwiek marzeń o wspólnocie opozycji - stwierdził. - Lewica zdradziła swoich wyborców, znalazła się w sytuacji absolutnych frajerów - kontynuował Sienkiewicz. I podsumował: "Lewica oszukała opozycję, a PiS oszukało Lewicę".

Jak byście, bo też próbuję sobie wRozwiń

Transkrypcja:

Jak byście, bo też próbuję sobie wyobrazić, jak byście próbowali wytłumaczyć waszym wyborcom, że zablokowaliście unijne pieniądze. Bo niektórzy, jak czytam komentarze komentatorów, polityków i nie tylko, oni mówią, że już dzisiaj Platforma ma taką łatkę i ciągnie się za wami taki szyld partii, która głosowała przeciwko 500 Plus, partii, która nie chciała dawać pieniędzy Polakom. Teraz byłaby kolejna łatka - niczego się nie nauczyliście, tak mówią niektórzy. Panie redaktorze, my nie jesteśmy od tego, żeby przekonywać wszystkich Polaków, ponieważ nie istnieje taka już kategoria. PiS tak podzielił Polskę, że nie ma takiego podmiotu politycznego pod tytułem "wszyscy Polacy". My mamy swoich wyborców, którzy od nas domagają się tego, abyśmy się twardo stawiali PiS-owi. I nie pozwolili, żeby PiS zawłaszczył Polskę jako całość, jak swój prywatny folwark. I głosy tych ludzi i ich emocje reprezentujemy w Sejmie. Ponieważ Sejm jest niczym innym jak systemem przedstawicielskim - każde ugrupowanie partyjne w Sejmie reprezentuje swoich wyborców. I mamy swoje obowiązki wobec naszych wyborów. To jest po pierwsze. Po drugie, panie redaktorze. Chciałbym zwrócić uwagę, że rozmawiamy o Koalicji Obywatelskiej w sytuacji, kiedy w centrum uwagi publicznej jest to, co zrobiła wczoraj Lewica, a nie Koalicja Obywatelska, nie PSL i nie Ruch Szymona Hołowni. Otóż Lewica usiadła go stołu z szulerem, podpisała mu zobowiązanie in blanco, dzięki któremu ten rząd będzie wymachiwał w Unii tym zobowiązaniem i mówiąc my mamy wszystko uzgodnione nawet z opozycją. Nie musząc tym samym wyspowiadać się Polakom, w jaki sposób będzie dzielił te pieniądze. To jest działanie absolutnie szkodliwe, już nie mówiąc o tym, że jest złamaniem jakichkolwiek marzeń o wspólnocie opozycji. Wczoraj na gorąco, panie ministrze, padały mocne słowa - "Lewica zdradziła opozycję, zdradziła swoich wyborców". Dzisiaj na chłodno można takie słowa powtórzyć? Nie mam z tym najmniejszego problemu. Czyli można powiedzieć spokojnie, że Lewica zdradziła, no właśnie, kogo bardziej? Swoich wyborców czy was, polityków opozycji? Zdradziła przede wszystkim swoich wyborców i znalazła się w sytuacji, którą już nazwałem na pana wezwanie absolutnych frajerów. No dam na to przykład. Triumfem ogłoszono, że jest 800 milionów na szpitale powiatowe. Ale już w wypowiedziach rządowych, dosłownie chwilę potem, się okazało, że nie 800, tylko 700, a poza tym nie rozstrzygnięto jednej rzeczy. PiS przygotowuje skok na szpitale powiatowe. Chce je odebrać powiatom i umieścić tam swoich nominatów. To będzie ileś tysięcy stanowisk w całym kraju, które będą obsadzone przez działaczy PiS-u w szpitalach powiatowych. I nie zająknął się PiS, ani Lewica, czy te pieniądze dla szpitali powiatowych to będą przekazywane już po tym, jak PiS wykona skok na nie i będą już szpitalami de facto rządowymi - to wcale nie znaczy, że dobrze działającymi, bo obawiam się, że w tych szpitalach będziemy mieli syndrom hodowli koni w Janowie. To znaczy pod władzą centralną te szpitale będą zdychać. I tego Lewica jakoś nie zauważyła. I tak będzie ze wszystkim. Po prostu Lewica oszukała opozycję, a PiS oszukał Lewicę. A jakie będą dalsze losy Lewicy - bo czytam na przykład wypowiedzi Strajku Kobiet na Twitterze, tak piszą w sprawie Lewicy: "ogłaszamy krótko: wóz albo przewóz, doba na ogarnięcie się albo zaczynamy ogólnopolską akcję wybijania głupoty z głowy Lewicy. Mafia nie przestanie być mafią, bo Lewica grzecznie wciśnie guzik". Poparcie dla Lewicy z bardzo wielu stron spadnie teraz, tak pan myśli? Wyborcy Lewicy myślę mają w tej chwili ciężkie dni, bo przypomnę, że zaledwie 3 miesiące temu zorganizowana demonstracja krzyczała pod urzędem premiera "będziesz siedział" ze względu na jego sposób, akceptację dla antykobiecych rozwiązań w Polsce. Minęły 3 miesiące i z tym, kto miał według Lewicy siedzieć, Lewica usiadła do stołu. W efekcie czego wiarygodność wobec własnego elektoratu Lewicy w tej chwili jest wątpliwa i to jest ich problem. I to jest cena, którą, mam nadzieję, zapłacą za ten nieroztropny krok. To teraz o waszym... Ja chcę od razu powiedzieć jedną rzecz - jest szansa jeszcze się z tego wycofać. Nic nie jest na zawsze. My wczoraj mówiliśmy na konferencji prasowej wprost. Wzywamy Lewicę do wycofania się z tego fatalnego dealu z PiS-em. Jeszcze jest czas na cofnięcie się. A co by pan powiedział, gdyby miał pan okazję spojrzeć prosto w oczy, takie spotkanie po prostu twarzą w twarz, Włodzimierzowi Czarzastemu albo na przykład Robertowi Biedroniowi w tej sytuacji, w której się teraz znaleźliście? Panie redaktorze, jestem człowiekiem na ogół uprzejmym, mimo że może mnie czasami ponosi temperament, więc myślę, że bym powstrzymał swój naturalny temperament i po prostu bym ich poprosił, żeby się wycofali z tego kroku, który jest brzemienny w skutkach. Nie dla Lewicy, nie dla opozycji, ale brzemienny w negatywnych skutkach dla Polski, ponieważ tym krokiem Lewica żeruje działalność PiS-u w przyszłości, która będzie niczym innym jak oligarchizacją Polski za unijne pieniądze.
d3gqmzz
d3gqmzz
Więcej tematów