Resort zdrowia rozdaje miliardy. Kontrowersyjne zapisy funduszu
Ministerstwo Zdrowia przyznaje pieniądze z funduszu medycznego. Miliardy złotych, mają być rozdzielane bez umów czy faktur, które mogłyby potwierdzać na co zostały wydane środki. Wątpliwości budzą też regulaminy konkursów.
"Wyborcza" przypomina, że na koncie Funduszu Medycznego, zgodnie z pierwotnymi założeniami, powinno już być nawet 14 mld zł. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że takich pieniędzy tam jednak nie ma, bo tylko w pierwszym roku na jego działania, zamiast 2 miliardów wpłynęło raptem 200 mln złotych.
Gazeta ujawnia jej zdaniem skandaliczne zapisy w regulaminach konkursów na dofinansowanie. Jeden z nich ogłoszono w pod koniec 2021 roku, a dotyczył on inwestycji w pediatrii. Najwyżej punktowane były te lecznice, w których leczy się na możliwie najwięcej pacjentów i posiadające możliwie najwięcej oddziałów specjalistycznych. Dziennikarze wskazują, że te regulacje miały wykluczyć z walki o pieniądze mniejsze placówki, a promować jednostki podległe bezpośrednio pod Ministerstwo Zdrowia.
Jak podaje "Wyborcza", 14 szpitalom przyznano od 90 do prawie 300 mln, co daje łącznie ponad 3,1 mld zł. Skończyło się jednak na zapowiedziach, bo placówki wciąż mają czekać na pieniądze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odwiedzili słynne hospicjum na Podlasiu. Pacjenci mówią to ze łzami w oczach
Konkursy pod konkretne szpitale?
Pod koniec stycznia tego roku ogłoszono konkurs na dofinansowanie Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych (SOR). Dziennik podaje, że kryteria w ramach, których można się ubiegać o środku z puli 750 mln zł, skonstruowano tak, aby wykluczyć z udziału oddziały w dużych miastach.
"Jeśli liczba wizyt w danym SOR jest równa bądź większa od średniej wojewódzkiej, są aż 233 pkt. Jeśli jest niższa, nie ma ani jednego punktu. Najwięcej – 430 pkt – można uzyskać za to, że SOR mieści się w powiecie, w którym gęstość zaludnienia jest mniejsza niż 805 mieszkańców na km kw. Przy czym minimum niezbędne, by oferta była rozważana, to 350 pkt. Niemal wszystkie większe miasta są gęściej zaludnione i tylu punktów nie uzbierają" - czytamy w gazecie.
Szereg pytań pojawił się także w kwestii tegorocznego konkursu na onkologię. Do rozdania jest 2,5 mld zł, a dodatkowe punkty można zdobyć - między innymi - za wysoką liczbę rezydentów.
"Wyborcza" wskazuje, że wątpliwości budzi też formuła ubiegania się o środki. W przypadku zaliczki z Funduszu Medycznego ma wystarczyć prosty wniosek, do którego nie trzeba załączać umów, faktur, czy rachunków poświadczających wydatki.
Źródło: Wyborcza/WP