Fundusz Kościelny - likwidować czy zmienić?
Fundusz Kościelny - likwidować, czy może
zmienić zasadę jego funkcjonowania. Politycy mają różne opinie w tej kwestii.
22.09.2004 | aktual.: 22.09.2004 20:39
Postulat likwidacji Funduszu Kościelnego zgłosił SLD. Jak w sobotę poinformował szef Sojuszu Krzysztof Janik, senatorowie SLD przygotowują odpowiedni projekt ustawy w tej sprawie. Kwestia ta wywołała szeroką dyskusję i liczne protesty wśród opozycji. Premier Marek Belka powiedział we wtorek, że temat ten będzie przedmiotem dyskusji na forum Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu oraz Komisji Konkordatowej.
Mazowiecka Federacja Młodych Socjaldemokratów (młodzieżowa organizacja SLD) zaproponowała, aby nie finansować Funduszu Kościelnego z budżetu państwa, ale stworzyć możliwość dobrowolnego płacenia podatku kościelnego przez obywateli. Każdy mógłby zdecydować, na jaki Kościół chce przeznaczyć swoje pieniądze w ramach już płaconych podatków.
Marszałek Sejmu Józef Oleksy (SLD) przypomniał, że sprawa likwidacji czy zmiany finansowania funduszu nakłada się obecnie na dyskusję o świeckości państwa i unormowaniu tzw. przywilejów Kościoła. I stąd zarzuty, także ze strony Episkopatu. Że to nagonka, wojna z Kościołem. Ja jestem daleki od otwierania takich sporów - dodał.
Jak podkreślił, forma działania funduszu wymaga jednak zmiany, ale w tej kwestii trzeba rozmawiać z Episkopatem i komisjami. Nic na siłę, bo po co psuć atmosferę, skoro jest tak wiele spraw do wspólnego podjęcia - dodał.
Wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz (SdPl) powiedział, że jest zwolennikiem likwidacji funduszu. Był on pomysłem na uzależnienie Kościoła od władzy w najczarniejszych czasach stalinizmu. Uważano, że jak się weźmie Kościół na garnuszek władzy, to ten Kościół będzie można podporządkować na co dzień i uczynić dyspozycyjnym. To stara metoda władzy, która z Kościołem ma na pieńku - dodał.
Nałęcz uważa jednak, że kwestii funduszu "nie da się załatwić nawet najbardziej wyrafinowanymi przemyśleniami organizacji młodzieżowych i burzy mózgów" i wymaga ona porozumienia między rządem a Episkopatem.
Przewodniczący klubu PO Jan Rokita przypomniał, że już od pewnego czasu każdy może skorzystać z prawa odpisu podatkowego na organizacje pożytku publicznego. Uważam, że rzeczą absolutnie słuszną byłoby to, aby do tego grona organizacji, na które można przeznaczyć zwrot podatkowy, można było zaliczyć kościoły - dodał.
Próba zamachu na emerytury misjonarzy czy zakonników w moim przekonaniu jest jakąś ideologiczną niegodziwością. Niech SLD zostawi w świętym spokoju ubezpieczenia misjonarzy, ponieważ w tej sprawie oczywiście do żadnej zmiany nie dopuścimy. To jest kwestia elementarnej sprawiedliwości - powiedział lider PO.
Wiceprzewodniczący PiS Marek Jurek podkreślił, że fundusz jest formą rekompensaty za dobra odebrane Kościołowi, które służyły działalności społecznej - domom opieki, szpitalom, szkołom czy sierocińcom. Poza tym, dodał, istnienie funduszu jest ściśle związane z konkordatową zasadą respektowania form własności Kościoła.
Jakiekolwiek pomysły na zmianę czy likwidację funduszu Marek Jurek określił jako przedwczesne. To forma ataku na Kościół, tworzenie w opinii publicznej przeświadczenia, że Kościół korzysta z jakichś przywilejów. A to nieprawda - powiedział. Przypomniał przy tym, że z funduszu korzystają także i przedstawiciele innych kościołów w Polsce.
Rozumiem, że partie mają prawo do zgłaszania różnego rodzaju inicjatyw. Nie uważam jednak, żeby inicjatywa SLD czy FMS zasługiwała na uwzględnienie. PSL na pewno tego nie poprze - powiedział wicemarszałek Sejmu Józef Zych.
Inny pomysł na rozwiązanie problemu ma Unia Polityki Realnej: zamiast likwidować fundusz, zlikwidujmy dotacje budżetowe dla partii politycznych. UPR wyliczyła, że w latach 2001-2005 łączne wydatki państwa na partie sięgną 230 mln zł.