Front trzeszczy. Zełenski zapewnia, że "kontroluje sytuację"
Prezydent Wołodymyr Zełenski zapewnia, że Ukraina kontroluje sytuację na odcinku zaporoskim, mimo zagrożeń związanych z możliwą rosyjską ofensywą.
25.11.2024 | aktual.: 25.11.2024 20:55
- Ukraina widzi zagrożenia, związane z możliwą rosyjską ofensywą na odcinku zaporoskim, jednak kontroluje sytuację - oświadczył w poniedziałek prezydent Wołodymyr Zełenski. Media doniosły wcześniej, że Rosja szykuje tam poważny atak.
Zełenski po naradzie z generałem Ołeksandrem Syrskim, naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy podkreślił, że najcięższe walki toczą się obecnie na odcinku kurachowskim w obwodzie donieckim. W zajętej przez Ukrainę części obwodu kurskiego trwa obrona pozycji, której celem jest maksymalne osłabienie rosyjskich możliwości w strefie przygranicznej.
Ukraiński wywiad ostrzega
Brytyjski tygodnik "Economist" wcześniej informował, że ukraiński wywiad przewiduje możliwy atak Rosjan na Zaporoże. Według Kijowa, Moskwa może zaangażować w ofensywę do 130 tys. żołnierzy. Zaporoże, główne miasto obwodu zaporoskiego, znajduje się 30 km od linii frontu i jest kluczowe dla ukraińskiej gospodarki.
Przed inwazją Rosji w Zaporożu mieszkało ponad 700 tys. osób. Obecnie Ukraińcy wzmacniają obronę miasta, budując fortyfikacje, pola minowe oraz konstrukcje z betonu i żelaza.
Pod koniec 2022 r. Władimir Putin ogłosił aneksję całego obwodu zaporoskiego, jednak pod kontrolą rosyjską pozostaje tylko jedna trzecia tego regionu. Zaporoże jest jednym z trzech głównych ośrodków przemysłowych Ukrainy, co czyni je strategicznie ważnym dla kraju.