Frasyniuk o Morawieckim: dowolne kłamstwo wypowiada bez najmniejszych skrupułów
Kaczyński, który jest przestępcą i łamie konstytucję, jednak ma jakąś opowieść dla swojego elektoratu. Po naszej stronie nie ma żadnej - mówi o szansach opozycji na odsunięcie od władzy Władysław Frasyniuk, były lider antykomunistycznej opozycji.
Frasyniuk mówił w "Faktach po faktach" w TVN24, że opozycja jest słaba i nie ma oferty dla Polaków. - Nie mam na kogo głosować. Mam wrażenie, że Donald Tusk jest jedynym politykiem w Polsce, który rozumie oczekiwanie polskiego społeczeństwa i ma świadomość poczucia, że w różnych sprawach społeczeństwo jest skuteczniejsze niż politycy - powiedział.
W mocnych słowach skrytykował przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetynę. - Człowiek, który wykiwał politycznie swojego partnera w biznesie politycznym, jest najlepszą gwarancją, że nie wykiwa nas, obywateli. Człowiek, który przez lata z żelazną konsekwencją budujący swój negatywny elektorat... No fantastyczny kandydat - ironizował Władysław Frasyniuk.
- Chciałbym, żeby raz powiedział, po co mu jest ta władza, jaki jest jego stosunek ws. Kościoła, ochrony środowiska, drożejącej energii, węgla, aborcji - dodał.
Odniósł się również do środowego wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego w Sejmie. - Choć premier Morawiecki ma takie pieniądze, że do końca życia on i jego dzieci nie będą musieli pracować, ale taki pic i taki bełkot broni się tylko i wyłącznie w polityce. Morawiecki z całą pewnością nie trafi już do żadnego poważnego biznesu - oceniał Frasyniuk.
- Świetnie intuicję ma Jarosław Kaczyński, stawiając na tego gościa. To jest gość, który dowolne kłamstwo wypowiada bez najmniejszych skrupułów” - powiedział działacz "Solidarności".
Pytany o zarzuty wobec ks. Henryka Jankowskiego, gość TVN24 powiedział, że duchowny "miał wiele spraw za uszami".
- To były zawsze dwie osobowości. Pomagał robotnikom - kochali go. Z drugiej strony był to prosty człowiek żądny życia. Wokół niego kręciło się mnóstwo kobiet i młodych mężczyzn, ale nigdy nie było śladu, by dochodziło tam do molestowania - mówił Frasyniuk.
Nawiązując z kolei do rocznicy wprowadzenia stanu wojennego porównał Lecha Wałęsę do Józefa Piłsudskiego. - Stoję tu, gdzie stała "Solidarność", a Jarosław Kaczyński tam, gdzie ci prokuratorzy, którzy mnie oskarżali - mówił o swoim procesie po miesięcznicy smoleńskiej.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl