Lech Wałęsa do Jarosława Kaczyńskiego: wyspałeś się?
Jarosław Kaczyński nie ukrywa, że 13 grudnia 1981 roku, w dniu wprowadzenia stanu wojennego, obudził się dopiero w południe. Ten fakt stał się przyczyną wielu złośliwych komentarzy pod jego adresem. W 37. rocznicę stanu wojennego nie omieszkał wbić szpili w prezesa PiS były prezydent Lech Wałęsa,
Lech Wałęsa, kiedyś druh, teraz zajadły przeciwnik Jarosława Kaczyńskiego, na swoim profilu na Twitterze zwrócił się wprost do prezesa PiS. "Wyspałeś się?" - zapytał były prezydent.
"Nieświadomy niczego spałem długo" - przyznał szczerze Kaczyński w wydanej w 2016 roku książce "Porozumienie przeciw monowładzy. Z dziejów PC". Lider PiS wyznał w niej, że wieczór 12 grudnia 1981 roku spędził na długich rozmowach z Waldemarem Danielewiczem, którego poznał podczas pracy w białostockiej filii Uniwersytetu Warszawskiego. Potem - jak pisze - odwiedził swą ciotkę, mieszkającą na Saskiej Kępie. Dopiero nad ranem wrócił do domu, skąd zadzwonił do brata. Jak się później okazało, pół godziny po tej rozmowie Lech Kaczyński został internowany.
"Rano słyszałem, jak mama rozmawia z tatą. Była zirytowana, bo nie działał telefon. Podejrzewała ojca o to, że nie zapłacił rachunku. U nas w domu rano nigdy nikt nie słuchał radia ani nie włączał telewizora, więc nic nie wiedzieliśmy" - stwierdził Kaczyński.
Dopiero na mszy w kościele św. Stanisława Kostki dowiedział się, że wprowadzono stan wojenny.