Frans Timmermans: nie możemy dopuścić, by w kraju członkowskim powstały dwa równoległe systemy prawne
• Wiceszef KE wskazał, że Polska musi pilnie rozwiązać kryzys wokół TK
• Frans Timmermans: nie możemy pozwolić sobie na niepewność prawną
• "Komisja zrobi co w jej mocy, aby pomóc rozwiązać ten problem"
• Jest chęć władz do dialogu z TK - mówił Timmermans
• Rzecznik rządu: to postawienie rządu pod ścianą
06.04.2016 | aktual.: 06.04.2016 17:41
Komisja Europejska nie zdecydowała się w środę na dalsze kroki wobec Polski w ramach prowadzonej procedury ochrony państwa prawa. Wysłuchano jedynie sprawozdania Timmermansa z jego wtorkowej wizyty w Warszawie. Rozmawiał on z władzami naszego kraju o sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego. Wiceszef KE zdał na środowym posiedzeniu kolegium komisarzy relację ze swojej wizyty w Polsce.
- Widzę jasną chęć po stronie polskich władz, aby prowadzić ten dialog z Trybunałem Konstytucyjnym, z opozycją. Nie zgadzamy się dziś co do tego, jaki powinien być punkt wyjścia do dialogu. Mam nadzieję, że polskie władze zdecydują, że będzie to publikacja i wdrożenie decyzji Trybunału Konstytucyjnego. To byłoby w pełnej zgodności z konstytucją, by później zacząć rozmawiać o zmianach w niej - powiedział wiceszef KE Frans Timmermans po posiedzeniu kolegium komisarzy, na którym pojawił się temat naszego kraju.
Jak podkreślił, procedura ochrony praworządności nie jest zamrożona, jak napisała jedna z gazet w Polsce, a Komisja jest obecnie w fazie prowadzenia dialogu z polskimi władzami.
- Chciałbym podkreślić, że ta sprawa jest pilna. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy, jest dopuszczenie do tego, by w kraju członkowskim powstały dwa równoległe systemy prawne. To nie byłoby w interesie Polski, ani UE. Niepewność prawna nie jest czymś, na co możemy sobie pozwolić - mówił Timmermans.
- Jest próba wszystkich zaangażowanych stron w Polsce do rozpoczęcia dialogu w tej sprawie, znalezienia wyjścia z tego kryzysu. Znalezienie rozwiązania to pilna sprawa. Punktem wyjścia do dialogu powinno być pełne respektowanie ram konstytucyjnych, co zdaniem Komisji oznacza, publikację i wdrażanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego - powiedział Timmermans na konferencji prasowej. - Komisja zrobi co w jej mocy, aby pomóc rozwiązać ten problem. Mam nadzieję wrócić do Warszawy w najbliższym czasie, aby kontynuować nasz bezpośredni dialog z polskimi władzami i innymi zaangażowanymi stronami - dodał.
Podczas wtorkowej wizyty w Warszawie wiceszef KE spotkał się z wicepremierem, ministrem rozwoju Mateuszem Morawieckim, szefem MSZ Witoldem Waszczykowskim, ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Zbigniewem Ziobrą oraz prezesem TK Andrzejem Rzeplińskim. Na wtorkowej konferencji prasowej wyraził nadzieję, że odbędzie kolejną wizytę za dwa tygodnie.
Rzecznik rządu: nie można stawiać rządu pod ścianą
Rzecznik prasowy rządu Rafał Bochenek komentując wypowiedź wiceszefa KE powiedział, że "kompromis polega na tym, że każda ze stron musi zrobić krok wstecz i dopiero potem można pójść do przodu, by wypracować określone rozwiązania". Według niego "nie może być tak, że zmusza się polski rząd do łamania prawa". - To jest postawienie polskiego rządu pod ścianą - stwierdził.
Zadeklarował, że rozmowy z przedstawicielami KE będą kontynuowane. - Jesteśmy otwarci na dialog - mówił Bochenek. - Chcemy doprowadzić do rozwiązania tej sytuacji, być może legislacyjnego, ale to musi wyjść od polskich polityków i to jest ich domena, to oni mają pełną legitymację do tego, by wypracować kompromis w polskim parlamencie - zaznaczył. Bochenek powiedział też, że w świetle prawa rząd nie może opublikować orzeczenia Trybunału z 9 marca ws. nowelizacji ustawy o TK, bo nie zapadło ono w zgodzie z przepisami.
Trybunał Konstytucyjny orzekł 9 marca, że kilkanaście zapisów nowelizacji ustawy o TK, autorstwa PiS, jest niekonstytucyjnych. TK uznał, że cała nowela jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą poprawnej legislacji.