Frans Timmermans chce być szefem Komisji Europejskiej. Dzięki Polsce, nie jest bez szans
Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans będzie ubiegał się o zastąpienie Jeana-Claude'a Junckera na czele instytucji. Jego ambicje może pogrążyć partia, z której pochodzi. Ale pomóc może jego reputacja zdobyta m.in. dzięki sporowi z Polską.
10.10.2018 | aktual.: 10.10.2018 18:44
Do wyborów do Parlamentu Europejskiego zostało jeszcze osiem miesięcy, ale stawka głównych kandydatów europejskich partii już teraz nabiera kształtu. Jak podaje portal Politico, swoje aspiracje do bycia "Spitzenkandidatem" europejskich Socjalistów i Demokratów zamierza zgłosić obecny wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans.
W ubiegłym tygodniu Holender uzyskał poparcie ze strony Andrei Nahles, szefowej niemieckiej SPD, największego ugrupowania w europejskiej rodzinie socjalistów. To oznacza, że przedstawienie kandydatury pozostaje właściwie formalnością. Start Timmermansa nie jest zaskoczeniem, bo spekulacje na ten temat krążyły w Brukseli i Strasburgu od dawna. Na drodze do nominacji ma dotąd jednego rywala: Słowaka Marosza Szefczovicza, obecnego komisarza ds. unii energetycznej. Oficjalnie reprezentant socjalistów zostanie wybrany podczas konwencji w grudniu.
Szacunek dzięki Polsce
Na pierwszy rzut oka, Holender ma bardzo niewielkie szanse, by zastąpić Junckera. Według nieformalnych reguł postulowanych przez Parlament Europejski, szefem Komisji Europejskiej powinien zostać czołowy kandydat europejskiej partii, która wygrała wybory do PE. Europejscy socjaliści, którzy tracą popularność niemal w każdym państwie UE, prawdopodobnie ich nie wygrają. Co więcej, własna partia Timmermansa, Partia Pracy, również jest w odwrocie i w ostatnich wyborach w Holandii otrzymała jedynie niecałe 6 proc. głosów.
Ale nie musi to koniecznie oznaczać, że Timmermans jest bez szans. Przede wszystkim dlatego, że system "Spitzenkandidatów" nie jest jeszcze dobrze ugruntowany. A ostateczną decyzję o obsadzie Komisji podejmują szefowie rządów, którzy formalnie mają obowiązek jedynie "wziąć pod uwagę" wynik wyborów. Systemowi w dodatku sprzeciwiają się nowe partie, przede wszystkim Republique En Marche Emmanuela Macrona.
- Teoretycznie powinno to pogrzebać jego szanse, bo w Holandii rządzą chadecy. Ale reputacja Timmermansa jest na tyle silna w Holandii, że premier Mark Rutte nie wyklucza jego poparcia. Timmermans mógłby być wtedy kandydatem kompromisowym. Nawet jeśli nie zostanie jej szefem, jest duża szansa, że pozostanie w Komisji - mówi WP urzędnik Komisji Europejskiej.
Jak dodaje, podobnym szacunkiem Holender cieszy się w instytucjach unijnych, a jego pozycja tylko wzrosła w wyniku sporu o praworządność z Polską, podczas którego Timmermans - zdaniem rozmówcy WP - wykazywał się stanowczością i pryncypialnością, ale też dyplomatyczną delikatnością. Dlatego wysunięcie go na czoło Komisji wysłałoby czytelny sygnał na temat roli Komisji w pilnowaniu unijnych traktatów i europejskich wartości.
Przeczytaj również: Timmermans dla WP o słowach Dudy: Nie wyobrażam sobie UE bez Polski
Walka do końca
Mimo wszystko, Timmermans z pewnością nie będzie faworytem do objęcia schedy po Junckerze. Największe szanse daje się kandydatowi największej europejskiej grupy (o ile pozostanie największa po majowych wyborach). Europejskiej Partii Ludowej. Swoją kandydaturę na czołowego kandydata zgłosił obecny szef parlamentarnej frakcji EPL, Niemiec Manfred Weber. Jego rywalem będzie prawdopodobnie były premier Finlandii Alexander Stubb. Wśród faworytów wymieniano także głównego negocjatora UE ws. Brexitu Francuza Michela Barniera, ale ten wykluczył swoją kandydaturę.
Dlatego ostateczne rozwiązanie do końca będzie wielką niewiadomą. Jeśli kandydatem EPL będzie Weber, wybór Niemca może być trudny do przełknięcia dla państw członkowskich, dlatego możliwe jest rozwiązanie kompromisowe. W przeszłości w tej roli mówiono np. o szefie europejskich liberałów, byłym premierze Guy Verhofstadcie. Jednak słynący z wyrazistych wypowiedzi Belg mógłby okazać się zbyt kontrowersyjnym wyborem. Dlatego może być inna przedstawicielka liberałów, Dunka Margarete Vestager, obecna komisarz ds. konkurencji która zyskała rozgłos i sympatię dzięki występowaniu przeciwko monopolistycznym zapędom gigantów takich jak Google i Apple.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl