Francuzi nie chcą już euro

Francja chce rozwodu z euro - do tak szokujących wniosków dochodzą obserwatorzy tamtejszej sceny politycznej.

Tuż przed wyborami prezydenckimi dwoje najpopularniejszych kandydatów do objęcia najwyższego stanowiska w państwie, krytykują wspólną walutę europejską. Mówią także o tworzeniu "nowej" lub "innej Europy". Nicolas Sarkozy - kandydat prawicy - wini euro za osłabienie konkurencyjności francuskich firm, ograniczanie wzrostu gospodarczego i podwyżki cen. Wraz z Segolene Royal - kandydatką lewicy - podważają niezależność Europejskiego Banku Centralnego.

Zdaniem części polskich ekspertów, nie są to jednak oceny ekonomiczne oparte na rzetelnych analizach, a polityczne, związane z kampanią wyborczą. Zdaniem Macieja Relugi głównego ekonomisty Banku Zachodniego WBK, podobnie dzieje się w Polsce, gdzie politycy mówią publicznie to, co chce usłyszeć większość obywateli (wyborców).

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)