Trwa ładowanie...
d2rdjj2
26-09-2012 00:30

Francois Hollande apeluje o ochronę ludności wyzwolonych obszarów Syrii

ONZ musi pilnie zapewnić ochronę ludności na obszarach, które przeszły pod kontrolę rebeliantów w Syrii - oświadczył prezydent Francji Francois Hollande w czasie swego pierwszego wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

d2rdjj2
d2rdjj2

Zaapelował o "pilne" działanie wspólnoty międzynarodowej na rzecz złagodzenia kryzysów w Syrii i Sahelu.

- Wzywam Narody Zjednoczone, by bezzwłocznie dostarczyły Syryjczykom wszelką pomoc, o jaką nas proszą, i by chroniły strefy wyzwolone oraz zapewniły pomoc humanitarną dla uchodźców - mówił Hollande. Podkreślił także, że reżim prezydenta Baszara el-Asada nie ma żadnej przyszłości na arenie międzynarodowej.

Francja w sierpniu rozpoczęła dostarczanie pomocy na znajdujące się w rękach rebeliantów obszary Syrii, tak by umożliwić im podjęcie zadań związanych z administracją i rozwiązanie kwestii uchodźców. Inicjatywa nie przewiduje jednak wprowadzenia strefy zakazu lotów, egzekwowanej przez wspólnotę międzynarodową, czego domaga się syryjska opozycja.

- Ilu jeszcze ludzi musi umrzeć? Jak długo możemy akceptować paraliż w ONZ? - pytał Hollande z trybuny, odnosząc się m.in. do stanowiska Rosji, która wraz z Chinami kilkakrotnie zablokowała projekty rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ grożące reżimowi w Damaszku sankcjami.

d2rdjj2

Zapewnił też, że Paryż "uzna tymczasowy rząd, reprezentatywny dla nowej wolnej Syrii, gdy tylko postanie".

Ostro o Iranie

Hollande ostro skrytykował też, jako "nie do przyjęcia", ingerencję Iranu w Syrii. - Mamy wszelkie dowody na ingerencję Iranu w Syrii poprzez wsparcie ludzkie i materialne, co jest nie do przyjęcia - oświadczył, nie rozwijając jednak tego wątku.

Prezydent Francji oskarżył on Iran o to, że w dalszym ciągu rozwija program budowy broni atomowej i podkreślił, że "Francja nie może tolerować postępowania, które zagraża regionalnemu bezpieczeństwu".

Francuski prezydent zwrócił się również do członków RB o poparcie rezolucji w sprawie Mali, w zachodniej Afryce, "która umożliwiłaby temu krajowi odzyskanie integralności terytorialnej". Północ Mali od wiosny kontrolowana jest przez rebeliantów z Al-Kaidy, którzy kilka miesięcy wcześniej wsparli tuareskich partyzantów. W maju, po proklamacji niepodległości tuareskiego państwa, Al-Kaida zwróciła się przeciwko Tuaregom.

d2rdjj2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2rdjj2
Więcej tematów