ŚwiatFrancja: Nowe ustalenia ws. zaginięcia 9-latki

Francja: Nowe ustalenia ws. zaginięcia 9‑latki

Jak donoszą francuskie media, policja wciąż poszukuje 9-letniej dziewczynki, która zaginęła miesiąc temu podczas wesela w Pont-de-Beauvoisin (południowo-wschodnia część kraju). Podejrzany w tej sprawie, 34-letni Nordahl L., były żołnierz marynarki wojennej, konsekwentnie wypiera się, iż miał cokolwiek wspólnego z tą sprawą. Tymczasem, pojawiły się nowe dowody świadczące o tym, że to on porwał Maelys de Araujou.

28.09.2017 | aktual.: 28.09.2017 13:55

34-letni mężczyzna bawił się na tym samym weselu, co zaginiona 9-latka. Francuska prokuratora oskarżyła go o "porwanie, bezprawne przetrzymywanie lub zatrzymanie osoby poniżej 15. roku życia". - Kwestionował fakty. W konfrontacji z zeznaniami, naszymi odkryciami i zebranymi dowodami utrzymywał się w swoich kłamstwach - mówił szef prokuratury w Grenoble.

Podczas przesłuchań 34-latek zmieniał zeznania. Na niekorzyść mężczyzny przemawia fakt, że na desce rozdzielczej jego samochodu śledczy znaleźli DNA zaginionej dziewczynki. Nordahl L. przyznał, że feralnego wieczoru dziewczynka wsiadła do auta wraz z kolegą. Jak mówił mediom prawnik 34-latka, "dzieci wspięły się na tylną kanapę, żeby zobaczyć, czy psy mojego klienta znajdują się w bagażniku".

Okazuje się jednak, że chłopiec, o którym mówił podejrzany, nie istnieje. Co więcej, Nordahl L. następnego dnia po weselu starannie umył swój samochód. Podczas przesłuchania tłumaczył, że zrobił to, ponieważ chciał go sprzedać.

9-letnia Maelys de Araujou ostatni raz była widziana w nocy z 26 na 27 sierpnia. Na weselu bawiła się z rodzicami. Jej brak zauważono ok. 3 w nocy. Goście weselni rozpoczęli poszukiwania, przyjechała policja. Następnego dnia poszukiwania były kontynuowane. Brały w nich udział setki ochotników, policjantów, nawet nurkowie. Przeczesywano okoliczne lasy. Bez rezultatu.

Źródło: WP, Radio Zet, Fakt

francjadziewczynkaśledztwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)