Szczepionka AstraZeneki. Nowe dane ws. skutków ubocznych. Firma wydała oświadczenie
Brytyjsko-szwedzki koncern farmaceutyczny AstraZeneca oświadczył w niedzielę, że "nie ma żadnych dowodów na zwiększone ryzyko" zakrzepów krwi spowodowanych szczepionką przeciw COVID-19. Była to reakcja na zawieszenie jej stosowania "z ostrożności" w kilku krajach. Pojawiły się też nowe dane dotyczące skutków ubocznych po szczepionce.
14.03.2021 21:38
Kilka europejskich krajów ogłosiło w czwartek wstrzymanie szczepień preparatem firmy AstraZeneca, powołując się na zasadę "ostrożności", z kolei Tajlandia opóźniła z tego powodu swoją kampanię szczepień.
AstraZeneca poinformowała, że przeanalizowała 17 mln przypadków osób z Wielkiej Brytanii i krajów Unii Europejskiej, które zostały zaczepione przeciw COVID-19 preparatem jej produkcji.
"Dogłębna analiza (tych danych) nie wykazała, że istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia zatorowości płucnej, zakrzepicy żył głębokich czy trombocytopenii niezależnie od grupy wiekowej, płci, partii podanej szczepionki czy kraju" - przekazał koncern w oświadczeniu.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) stwierdziła w piątek, że AstraZeneca to świetna szczepionka i nie ma powodów, by jej nie stosować.
O to, czy Polska powinna wstrzymać szczepienia AstraZeneką, zapytaliśmy eksperta. - Nie powinna. Zwłaszcza w sytuacji, w której celowo opóźnia się szczepienia drugą dawką, żeby otrzymać efekt zmniejszenia ciężkich przypadków COVID-19, a nie efekt ochrony przed rozwojem epidemii - ocenił w rozmowie z Wirtualną Polską wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.
Przedstawiciele rządu również podkreślają, że na razie nie ma mowy o wstrzymaniu szczepień AstraZeneką.
Szczepionka AstraZeneki we Francji. Nowe dane dot. skutków ubocznych
Według najnowszego biuletynu ANSM, obejmującego dane do 4 marca 2021 roku, we Francji wykonano 454 545 zastrzyków z użyciem preparatu AstraZeneki, a efekty uboczne zaobserwowano u 3013 osób.
Stacja BFM TV poinformowała, że według danych ANSM po przyjęciu preparatu firmy Pfizer skutki uboczne odnotowano u 0,19 proc. pacjentów, a Moderny - u 0,12 proc.
W ciągu ostatniej doby zakażenie koronawirusem we Francji potwierdzono u 26 343 osób, w szpitalach zmarło 140 chorych z COVID-19. Od początku pandemii liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła do 90 455 - przekazała w niedzielę Agencja Zdrowia publicznego (SPF).
Do szpitali przyjęto 821 chorych na COVID-19, 188 na oddziały intensywnej terapii. Liczba hospitalizowanych pacjentów chorych na COVID-19 wzrosła o 318 i wynosi 24 989. Na oddziałach intensywnej terapii obecnie leczonych jest 4127 chorych. Odsetek testów na koronawirusa z wynikiem pozytywnym wyniósł 7,4 proc.
Włochy: "Alarm w sprawie AstraZeneki nieuzasadniony"
Włoska Agencja Leków uznała w niedzielę za "nieuzasadniony" alarm w kraju wokół bezpieczeństwa szczepionek przeciw COVID-19 firmy AstraZeneca. W wydanym oświadczeniu Agencja podkreśliła, że "nie udowodniono żadnej przyczynowości" między podaniem preparatu a zgonem kilku osób.
Po tym, gdy we Włoszech zmarły w ostatnich dniach trzy osoby zaszczepione specyfikiem AstraZeneki, Agencja w nocie zaznaczyła, że istnieje jedynie "czasowy związek" między zgonem a podaniem preparatu. Nie ma natomiast związku przyczynowego..
Krajowa agencja zapewniła, że trwa monitoring farmakologiczny we współpracy z Europejską Agencją Leków, dotyczący możliwych efektów związanych ze szczepieniami.
Włoska Agencja Leków zapewnia obywateli o bezpieczeństwie szczepionki AstraZeneca w obecnej kampanii szczepień w oficjalnym komunikacie. Został on wydany w dniu, gdy w Piemoncie na kilka godzin zawieszono podawanie tego preparatu po tym, gdy zmarł tam zaszczepiony 57-letni nauczyciel. Następnie zablokowano jedynie - jak zaznaczono - w celach maksymalnej prewencji serię, z której pochodziła dawka podana tej osobie.
Na Sycylii trwa dochodzenie w sprawie przyczyny śmierci dwóch zaszczepionych mężczyzn: 43-letniego żołnierza i 50-letniego policjanta.