Francja. Listy z damską bielizną zaadresowane do premiera
We Francji doszło do nietypowej akcji. Właściciele sklepów z bielizną wysyłają listy do premiera z niecodziennym załącznikiem. Wszystko odbywa się w ramach protestu przeciwko nowym obostrzeniom sanitarnym.
21.04.2021 21:51
Akcja o nazwie "Action Culottée" rozpoczęła się po tym, jak francuski rząd zdecydował się na nowe ograniczenia ze względu na pandemię COVID-19.
Po miesięcznym lockdownie Paryż postanowił ograniczyć działalność przedsiębiorstw, które nie zostały sklasyfikowane jako "najbardziej istotne". Nowe przepisy dotknęły m.in. także sklepy z bielizną.
Przedsiębiorcy z reakcją nie czekali długo. Swój sprzeciw zdecydowali się wyrazić korespondencyjnie. Do listów zaadresowanych do premiera Francji Jeana Castexa załączali symboliczne upominki.
- Kwiaciarnie, księgarnie, salony fryzjerskie i sklepy muzyczne zostały sklasyfikowane jako "niezbędne" firmy. A co z bielizną? Czy to nie kwestia higieny? Czy nie jest to pierwsza rzecz, którą zakładamy rano? - dopytywali organizatorzy akcji w komunikacie prasowym.
Jak informuje w rozmowie z CNN twórczyni projektu, do szefa francuskiego rządu trafiło już około 200 przesyłek.