Francja: 23. protest "żółtych kamizelek". W Paryżu płoną auta i skutery
Kolejny protest "żółtych kamizelek" we Francji. Według szacunków policji w licznych manifestacjach bierze udział prawie 10 tysięcy osób, w tym ponad 6 tysięcy w samym Paryżu. Dochodzi do starć z policją. Tylko w stolicy kraju zatrzymano już blisko 190 manifestantów, ponad 120 trafiło do aresztu.
Stolicja Francji znów jest sparaliżowana. Część stacji metra i ulic wyłączono z ruchu. To efekt kolejnego protestu "żółtych kamizelek" - informuje leparisien.fr.
Część transparentów niesionych przez protestujących nawiązywała do niedawnego pożaru, który zniszczył katedrę Notre Dame i wynoszących już około miliarda euro datków na jej odbudowę. "Miliony na Notre Dame, ale co z nami, biedakami?", "Wszystko dla Notre Dame, nic dla biedaków" - można było przeczytać na niesionych banerach. Demonstranci skandowali także: "Notre Dame to my".
Do pierwszych starć w Paryżu między demonstrantami a policją doszło około godz. 14:30 w 11. dzielnicy. Policjanci użyli gazu łzawiącego. Podczas zamieszek spalono samochód, kilka skuterów, a także pojemniki na śmieci.
Niestety, do kolejnych starć doszło na Placu Republiki. Grupa uczestników manifestacji zdemolowała tam witrynę sklepu sportowego. Kilkanaście osób wdarło się do środka, wyrzucali na ulicę ubrania i sprzęt sportowy.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Policjanci, by rozproszyć tłum na Placu Republiki użyli armatki wodnej.
Wiec na Placu Republiki wciąż trwa, choć miejsce to powoli pustoszeje. Wciąż jednak dochodzi do starć z policją.
Francuscy dziennikarze alarmują, że wśród zatrzymanych jest wielu ich kolegów: fotoreporterów, reporterów i operatorów kamer. Policjanci mieli się z nimi obchodzić brutalnie, kilku dziennikarzy miało odnieść obrażenia.
Sytuacja w regionach
Według stacji radiowej France Bleu funkcjonariusze organów ścigania użyli także gazu łzawiącego podczas demonstracji w Tuluzie. Protesty z udziałem kilkuset osób odbywają się również w Nantes, Pau, Caen, Montbeliard i kilku innych miastach. W Clermont-Ferrand aktywiści zablokowali jedno z rond.
W 23. sobotę protestów "żółtych kamizelek" porządku na ulicach francuskich miast pilnuje 60 tysięcy policjantów i funkcjonariuszy żandarmerii zmotoryzowanej.