"Fotoradar" wykryje alkohol. Nie tylko na drodze, ale nawet w zakładach pracy

Prace nad "alkolaserem" wykrywającym nietrzeźwych kierowców wkraczają w ostateczną fazę. - Szansa, że takie urządzenia staną niebawem na polskich drogach jest coraz większa - zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską dyrektor Instytutu Optoelektroniki WAT płk Krzysztof Kopczyński.

Cena urządzenia nie jest jeszcze znana
Źródło zdjęć: © WAT
Patryk Osowski

Projekt nosi nazwę "System zdalnego wykrywania par alkoholu w poruszających się pojazdach". Z powodzeniem może być jednak wykorzystywany na różny sposób. Ustawiony np. przed wejściem do dużych zakładów pracy, nawet z odległości kilkunastu metrów może zdradzić pracodawcy, kto jest pod wpływem.

Światło laserowe prześwietli kabinę pojazdu

W zamyśle "alkolaser" miał jednak służyć do walki z pijanymi kierowcami. Składa się z nadajnika, odbiornika, kamery i terminala. Wiązki światła laserowego mają prześwietlać kabinę pojazdu i podawać informację o oparach alkoholu.

Jeśli takowe zostaną zidentyfikowane, auto będzie fotografowane. Zdjęcie z kamery natychmiast trafi do terminala obserwowanego przez ustawioną w odpowiednio dużej odległości osobę. Samochód będzie zatrzymany, a kierowca poddany szczegółowej kontroli. Jeśli np. okaże się, że urządzenie wykryło opary z zalanej alkoholem tapicerki, kierowca będzie mógł ruszyć dalej. Gdy jednak opary będą wydobywały się z jego organizmu, czekają go konsekwencje.

Symulator imitował wydychanie alkoholu

- Urządzenie udało nam się doprowadzić do VI poziomu gotowości technologii – zdradza WP Krzysztof Kopczyński. Dyrektor Instytutu Optoelektroniki WAT dodaje, że uczelnia nie zdobyła jednak pieniędzy na dalsze rozwijanie projektu. Dostała je z kolei gdańska firma Duors. - Nasze prace również są już jednak tak zaawansowane, że gdybyśmy mieli środki i zapotrzebowanie, możemy dostarczyć takie urządzenia w ciągu 12-18 miesięcy – stwierdza.

Kopczyński nie chce jednak mówić o cenach. - Czekamy na oferty. Jeśli kupiec będzie zainteresowany 2 sztukami, cena będzie zupełnie inna niż w przypadku 20 urządzeń – podkreśla.

Autorzy projektu zapewniają, że "alkolaser" naprawdę działa. Ostatnie duże testy na zamkniętym terenie Warszawskiej Akademii Technicznej były przeprowadzane pod koniec 2017 roku.

- Jeździliśmy prawdziwymi samochodami, a na miejscu pasażera był umieszczony symulator imitujący pulsacyjne wydychanie określonej zawartości alkoholu. Wszystko poszło okej - ocenia Kopczyński.

Firma Duors dostała natomiast na ukończenie projektu 2,5 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. - Zakładany termin zakończenia projektu wstępnie został przyjęty na koniec 2019 r. – poinformował portal-mundurowy.pl członek zespołu badawczego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
PO zniknęła ze sceny politycznej. Tusk przedstawił nową partię
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Krwawe starcia na granicy. Pakistan grozi wojną
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Szykują się kolejne sankcje na Rosję? Media ujawniają szczegóły
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Dziennikarz pokazał materiały z konwencji PiS i wybuchła burza. Sikorski komentuje
Tyle rakiet wystrzeliła Rosja. Zełenski wszystko ujawnił
Tyle rakiet wystrzeliła Rosja. Zełenski wszystko ujawnił
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Szłapka ostro o rządach PiS. "Zamach Kaczyńskiego na Polskę".
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Trump chce się spotkać z Kim Dzong Unem. Dyktator stawia warunki
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Mokry i wietrzny weekend. IMGW wydał ostrzeżenia
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
Kaczyński krytykuje zmianę nazwy PO. "My o Polsce, oni o sobie"
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Od dzisiaj tak się nazywamy". Tusk na konwencji zjednoczeniowej
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"Tylko szkodzi". Kosiniak-Kamysz o zmianie czasu
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana
"To wszystko jest zagrożone". Tusk wskazał na Orbana