Warszawa. Flagi Polski i Ukrainy na budynku przy Sobieskiego 100. Pojawiły się w nocy
Na budynku przy ul. Sobieskiego 100 w nocy z wtorku na środę namalowano flagi Ukrainy i Polski. Wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował, że w budynku zostaną urządzone mieszkania dla ukraińskich rodzin z dziećmi.
Namalowane flagi Polski i Ukrainy pojawiły się w nocy na budynku przy Sobieskiego 100. Zdjęcia i film otrzymaliśmy od Czytelnika. We wtorek wieczorem w tym rejonie odbyła się demonstracja poparcia dla atakowanej przez Rosjan Ukrainy.
Flaga Polski i Ukrainy na SOBIESKIEGO 100
- Warszawa chce odzyskać nieruchomości bezprawnie zajmowane przez Federację Rosyjską na terenie stolicy. W ubiegłym tygodniu miasto złożyło wniosek do komornika sądowego o wszczęcie postępowania egzekucyjnego w sprawie budynku przy ul. Sobieskiego. Stolica będzie domagać się też zwrotu kolejnych nieruchomości - przekazał we wtorek stołeczny ratusz.
Warszawa. Mieszkańcy zaczęli nazywać miejsce Szpiegowem
W budynku, w którym w czasach PRL mieszkali pracownicy rosyjskiej ambasady jest ponad 100 mieszkań. Wiele lat temu budynek opustoszał i wymaga remontu. Ze względu na niedostępność budynku narosło wokół niego wiele legend, a mieszkańcy zaczęli nazywać to miejsce Szpiegowem.
Na przestrzeni lat przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i stołecznego ratusza podejmowali szereg prób uregulowania stanu prawnego nieruchomości na rzecz Federacji Rosyjskiej w Polsce i odpowiednio w Rosji na rzecz Polski. Jak zaznaczył ratusz, złożony w ubiegłym tygodniu wniosek egzekucyjny kończy długoletnie starania podejmowane przez prezydenta stolicy o dobrowolne wydanie nieruchomości przy ul. Sobieskiego.
Po odzyskaniu budynku stolica zamierza przeznaczyć lokale dla rodzin z małymi dziećmi, które straciły swoje domy wskutek agresji Rosji w Ukrainie.
Źródło: TVN Warszawa
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski