Fiński ekspert o "strasznej broni". Może trafić do Kijowa?

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ

Amerykanie wielokrotnie podejmowali już temat przekazania na pole walki Ukrainy z rosyjskim okupantem dronów Grey Eagle. Zawsze w ostatniej chwili sprawa spełzała na niczym.

To wahanie USA pozornie może wydawać się niewarte uwagi, skoro chodzi jedynie o cztery takie maszyny. Jednak w rzeczywistości to nie byle jaka broń.

Sprawa znów powraca, bo grupa 16 amerykańskich senatorów, w skład której wchodzą przedstawiciele zarówno partii republikańskiej, jak i demokratycznej, wysłała list do sekretarza obrony Lloyda Austina, prosząc go stanowczo o ponowne rozważenie decyzji i podjęcie ważnej dla Ukrainy decyzji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zdaniem senatorów nowoczesne UAV MQ-1C Gray Eagle pomoże Ukrainie zbliżyć się do zwycięstwa i zachować swoje terytorium, a przynajmniej uzyskać znaczącą przewagę na polu walki.

Do tej pory departament obrony USA swoje chwiejne stanowisko wobec wysłania dronów na wojnę uzasadniał tym, że dysponują one potencjałem, który pozwoliłby Ukrainie uderzyć na terytorium Moskwy. Tymczasem Stany Zjednoczone chcą wspierać jedynie obronę zaatakowanego państwa, nie przyczyniając się do ataku na obszar innego kraju.

- To straszna broń - mówi Emil Kastehelmi. - Utrzymuje się w powietrzu nieprzerwanie dłużej niż jeden dzień. Jak podaje fiński dziennik "Iltalehti", zaawansowany technologicznie dron jest znacznie wydajniejszy od jakichkolwiek dronów używanych teraz w Ukrainie. Fiński ekspert nie ma wątpliwości: jeśli Stany Zjednoczone przełamią swój opór, cała społeczność międzynarodowa będzie mogła nabrać nadziei na przybliżenie się Ukrainy do dnia, w którym ogłosić będzie można zwycięstwo.