Świat"Financial Times": prezydent Litwy ostrzega przed ambicjami Rosji na wschodzie

"Financial Times": prezydent Litwy ostrzega przed ambicjami Rosji na wschodzie

Litwa zapowiada, że nie wykorzysta przewodnictwa w UE, by nakłaniać Europę do ostrzejszej polityki wobec Rosji, ale jej prezydent Dalia Grybauskaite ostrzega przed rosnącymi wpływami Moskwy w krajach Europy Wschodniej - pisze dziennik "Financial Times".

03.07.2013 | aktual.: 03.07.2013 11:30

W materiale opublikowanym wieczorem dziennik pisze też o spekulacjach, że prezydent Litwy może być brana pod uwagę przy obsadzie wysokich stanowisk w UE.

Gazeta wskazuje ponadto na listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie jako na najważniejsze planowane wydarzenie litewskiego przewodnictwa.

- Teraz jest decydujący moment, kiedy Rosja stara się przekonać wschodnich partnerów UE, by bardziej zbliżyli się do Unii Celnej. Europa jest bardzo zajęta własnymi sprawami z powodu kłopotów gospodarczych. To bardzo ułatwia niektórym trzecim krajom rozszerzenie ich wpływów na wschodzie - powiedziała Grybauskaite w wywiadzie dla "FT".

Według dziennika Litwa w największym stopniu przyczyniła się do wszczęcia przez Komisję Europejską postępowania antymonopolowego wobec rosyjskiego Gazpromu. "Nikłe są sygnały, by Grybauskaite osłabiła tę kampanię z powodu przewrażliwienia Brukseli" - prognozuje gazeta.

Przytacza słowa litewskiej prezydent o tym, że na Litwie doszło do wzrostu cyberataków i "sztucznego aktywizowania" mniejszości przez siły zewnętrzne. - Nie mogę oczywiście powiedzieć, kto jest sprawcą zamieszania, ale ono trwa - powiedziała Grybauskaite. Zapewniła zarazem, że "nie wykorzysta przewodnictwa jako platformy do zaostrzenia polityki europejskiej wobec prezydenta Władimira Putina".

Litwa "uczyniła gwoździem programu prezydencji listopadowy szczyt w Wilnie krajów UE i byłych radzieckich republik: Białorusi, Mołdawii, Ukrainy, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu" - podkreśla "Financial Times". Grybauskaite, jak dodaje dziennik, "już zaczęła lobbować wśród przywódców (UE), by przyjęli tych 'wschodnich partnerów'".

Gazeta przypomina, że kwestią sporną jest podpisanie przez UE porozumienia o stowarzyszeniu z Ukrainą, głównie z powodu sytuacji skazanej na więzienie byłej premier Julii Tymoszenko. Grybauskaite jednak "uważa, że wtrzymanie (porozumienia) jest błędem, i zaczęła lobbing wśród partnerów (w UE), by podpisać umowę w Wilnie, a walkę wokół rządów prawa (na Ukrainie) odłożyć do procesu ratyfikacji".

- Europa potrzebuje podjęcia strategicznej decyzji, która nie byłaby zagrożona z powodu jednej czy dwóch osób, choćby te osoby stały się symbolem - powiedziała dziennikowi prezydent Litwy.

"FT" przypomina, że Grybauskaite jest "weteranką w Brukseli", jako że przez pięć lat była unijną komisarz ds. budżetu. "Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyróżniła ją pochwałami podczas napiętych negocjacji nad unijnym budżetem, budząc spekulacje, że (Grybauskaite) może znaleźć się w kolejce do wysokiego stanowiska w UE, gdy jej kadencja skończy się w przyszłym roku" - zauważa brytyjski dziennik.

Sama prezydent Litwy na temat swych planów politycznych powiedziała, że "nie planuje swojego czasu " i że "będzie tam, gdzie będzie potrzebna narodowi litewskiemu".

"Financial Times" podkreśla, że chociaż przewodnictwo w UE sprawowały już kraje postkomunistyczne: Węgry, Polska, Czechy i Słowenia, to Litwa pełni tę funkcję (od 1 lipca-przyp.red.) jako pierwsza z byłych republik radzieckich.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)