Finał "cudu" na Orlenie. Komisja Europejska porównała ceny. Polacy będą zgrzytać zębami
Orlen oraz jego prezes Daniel Obajtek tak stabilizowali ceny w Polsce, że po słynnym "cudzie na Orlenie" płacimy za niektóre paliwa drożej niż w Czechach. Tak wynika z nowego paliwowego raportu Komisji Europejskiej. Tymczasem nasz narodowy koncern twierdzi, że w Czechach jest tanio z powodu zachowania tamtejszych kierowców.
09.01.2023 15:03
Średnia cena paliwa do aut z silnikiem Diesla w Polsce wynosi w przeliczeniu na euro 1,64 i to jest drożej niż w Czechach (1,56 euro), Słowacji (1,61 euro), Portugalii (1,63 euro), a także pięciu innych europejskich państwach - wynika z nowego raportu o cenach paliw opracowanego przez Komisję Europejską. Benzyna 95 u naszych sąsiadów (Czechy i Słowacja) jest średnio droższa o 10 eurocentów na litrze. Raport KE wskazuje jednak, że w przytoczonych krajach są wyższe podatki na ten rodzaj paliwa.
To stan cen paliw po słynnym już "cudzie na Orlenie". Polegał on na tym, że koncern pod koniec roku zawyżał marże, aby w sylwestra je obniżyć tak, iż mimo wzrostu VAT na paliwa, ceny na stacjach nie wzrosły. Według Daniela Obajtka koncern pokazał w ten sposób, że potrafi "stabilizować ceny". Część ekspertów i analityków twierdzi, że co najmniej od grudnia PKN Orlen zawyżał marże na sprzedaży paliw hurtowych. Nie obniżał cen wraz ze spadkiem światowych notowań. Przepłacali zwłaszcza przedsiębiorcy, którzy doświadczyli najwyższych cen netto paliw w Europie.
- W żadnym wypadku nie okradamy Polaków. Stabilizujemy sytuację. Jesteśmy krajem mającym jedne z najtańszych paliw w Europie dzięki fuzji z Lotosem, dywersyfikacji i zabezpieczeniu dostaw ropy - komentował sprawę prezes Obajtek. Dzięki danym KE można dokładnie się przekonać, co znaczy promowane przez Obajtka sformułowanie "jedne z najtańszych".
W czeskim Orlenie taniej niż w Polsce. Dlaczego? Bo wcześniej było drogo
Jak sprawdziliśmy, czeskie stacje polskiego koncernu oferują paliwo po cenach niższych lub porównywalnych z polskimi. Trzy stacje Orlen Benzina są w czołówce zestawienia najtańszych stacji paliwowych w Czechach (dane portalu mbenzin.cz). Litr oleju napędowego na stacji koło Pragi kosztuje w przeliczeniu z koron 6,84 zł. Takich cen nie ma żadna stacja w Polsce. Najtańszy w kraju Orlen w Łagowie sprzedaje diesla za 7,52 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest też stacja Orlen Benzina znajdująca się w miasteczku Kralupy nad Vltavou, która sprzedaje benzynę po 6,58 zł (po przeliczeniu z koron) za litr. To cena porównywalna ze średnią w Polsce, czyli 6,54 zł, przy czym w sześciu województwach jest drożej (dane serwisu Autocentrum).
Jak tłumaczy to Orlen? - Należy podkreślić, że przez zdecydowaną większość roku ceny paliw na stacjach w Czechach były wyższe lub znacząco wyższe niż w Polsce, a czescy kierowcy masowo tankowali na przygranicznych stacjach w Polsce. Wymuszało to obniżenie cen na przygranicznych stacjach w Czechach - odpowiedziało WP biuro prasowe PKN Orlen.
Ponadto spółka podała, iż na ostateczny poziom cen na obu rynkach wpływa "poziom zbilansowania (produkcja krajowa vs import), struktura rynku, a także uwarunkowania logistyczne i regulacyjne". Przedstawiciele Orlenu dodali, że na ceny w Czechach wpływają zasady embarga na rosyjską ropę i paliwa, ujęte w VI pakiet sankcji UE. Akurat Czechy wynegocjowały czasowe wyłączenie z zakazu importu rosyjskich produktów.
Afera o "cuda na Orlenie" wciąż odbija się szerokim echem. W sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski ankietowani odpowiedzieli na pytanie, czy ich zdaniem PKN Orlen oszukiwał polskich kierowców i sprzedawał w części 2022 roku paliwo po zawyżonych cenach. 40,7 proc. badanych stwierdziło, że tak - Orlen oszukiwał na cenach, natomiast 32,7 proc. ankietowanych jest przeciwnego zdania. 26,6 proc. pytanych nie ma opinii na ten temat.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski