Filipiny: odnaleziono Amerykanina
W północnych Filipinach odnaleziono amerykańskiego oficera, który zaginął we wtorek, kiedy jego grupę zaatakowali komunistyczni buntownicy.
Żołnierz jest cały i zdrowy, został znaleziony na zboczu wulkanu w północnej części kraju - poinformowały oficjalne źródła w czwartek. Szef miejscowej policji dodał, że Amerykanin nie miał obrażeń, był jedynie bardzo głodny.
Porucznik Scott Washburn był na wycieczce wraz z innym Amerykaninem, czterema filipińskimi żołnierzami i miejscowym przewodnikiem. Chcieli zobaczyć wulkan Pinatubo, kiedy niespodziewanie zostali zaatakowani przez ośmiu komunistycznych rebeliantów, 75 kilometrów na północ od Manili.
Porucznik wziął broń od jednego z Filipińczyków i zaczął uciekać. Odbiegł około 200 metrów i ukrył się. Kiedy nadeszła noc okazało się, że jest sam. W środę widział samolot, który poszukiwał go, jednak nie mógł skontaktować się z nim i wzywać pomocy.
Wulkan Pinatubo jest atrakcją turystyczną, a zarazem zagrożeniem. W 1991 r. jego erupcja spowodowała śmierć ponad 800 osób. (reb)