Filipiny mogą otworzyć swe bazy wojskowe dla USA
Filipiny są gotowe wesprzeć Stany Zjednoczone w ich przedsięwzięciach obronnych przeciwko zagrożeniu ze strony Korei Północnej - oświadczył filipiński minister spraw zagranicznych Albert del Rosario.
USA wykorzystywały wcześniej bazy wojskowe i cywilne lotniska na terytorium Filipin do napraw i tankowania samolotów oraz okrętów, uczestniczących w interwencjach militarnych w Iraku i Afganistanie.
- Uważam, że jako strony sojuszu wojskowego w razie ataku powinniśmy sobie wzajemnie pomagać, czego właśnie dotyczy traktat sojuszniczy - powiedział del Rosario dziennikarzom w głównej bazie wojskowej w Manili.
USA i Filipiny łączy od 1951 roku traktat o wzajemnej obronie. W piątek oba kraje rozpoczęły zaplanowane na dwa tygodnie wspólne ćwiczenia wojskowe pod nazwą Balikatan (w języku tagalog "ramię w ramię").
- Balikatan ze swym rozbudowanym i bogatym zestawem przedsięwzięć jest ważnym wkładem nie tylko w przygotowanie sił zbrojnych naszych państw do współpracy, ale również w zwiększanie własnej zdolności Filipin do obrony - dodał szef filipińskiej dyplomacji.
W ćwiczeniach bierze udział około 8 tys. żołnierzy amerykańskich i filipińskich. Będą oni doskonalić zarówno swe kwalifikacje bojowe, jak i umiejętności niezbędne przy zwalczaniu skutków katastrof. Jednym z tematów ćwiczeń jest reagowanie na następstwa fikcyjnych zderzeń statków na ruchliwych południowoazjatyckich szlakach żeglugowych.