Ferie zimowe 2021. Były szef GIS krytycznie o decyzji rządu
Ferie zimowe 2021 odbędą się w jednym terminie dla całej Polski. Decyzję rządzących skomentował były główny inspektor sanitarny Andrzej Trybusz. - Mimo wszystko powinniśmy poczekać, jak odbiją się na sytuacji epidemiologicznej święta i wówczas podejmować decyzje - powiedział były szef GIS.
- Jeśli obserwujemy poprawę sytuacji epidemiologicznej, to jest ona bardzo krucha. W związku z powyższym, jeśli obostrzenia już zostały wprowadzone, to myślę, że zbyt szybkie odchodzenie od nich nie byłoby wskazane. Tym bardziej że nadchodzi okres dość trudny: święta, zakupy, mimo wszystko spotkania - powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową były główny inspektor sanitarny Andrzej Trybusz.
Trybusz zaznaczył jednocześnie, że od 20 listopada liczba ozdrowieńców zaczęła mieć przewagę nad liczbą zakażonych. - Dzisiaj mamy zdecydowaną przewagę liczby wyleczonych nad aktualnie chorymi. Ta różnica wynosi w tej chwili ponad 300 tys., co by świadczyło, że liczba chorych przyrasta wolniej - podkreślił.
Zdaniem byłego szefa GIS, poprawa sytuacji epidemiologicznej jest "bardzo krucha", a rząd pospieszył się z decyzją o wprowadzeniu ferii dla wszystkich województw w jednym terminie.
Ferie zimowe 2021. Były szef GIS zabrał głos
- Mimo wszystko powinniśmy poczekać, jak odbiją się na sytuacji epidemiologicznej święta i wówczas podejmować decyzje- wskazał ekspert. Trybusz ocenił, że pomimo obostrzeń wiele osób wyjedzie na ferie w ramach "wyjazdów służbowych". - Widzieliśmy już grupki młodzieży ciągnące walizki służbowe do hoteli - zaznaczył Andrzej Trybusz.
- Jeśli by się okazało, że sytuacja epidemiologiczna poprawia się w istotny sposób, to dlaczego nie rozłożyć ferii wzorem lat poprzednich w różnym czasie dla różnych województw i dać turystyce jakoś odżyć - powiedział były główny inspektor sanitarny, dodając, że w hotelach jest możliwe wprowadzenie reguł bezpieczeństwa sanitarnego.