ŚwiatFederaliści, lewicowcy, liberałowie. Oto nowe władze Unii

Federaliści, lewicowcy, liberałowie. Oto nowe władze Unii

PiS ogłosił sukces negocjacji podczas Rady Europejskiej. Ale właściwie wszyscy nominowani do najwyższych stanowisk Unii to przedstawiciele odległych krajów - i ideologii.

Federaliści, lewicowcy, liberałowie. Oto nowe władze Unii
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Patrick Seeger
Oskar Górzyński

03.07.2019 | aktual.: 03.07.2019 19:05

Niemiecka federalistka, belgijski liberał, socjaliści z Włoch i Hiszpanii. Ani jednego przedstawiciela Europy Środkowo-Wschodniej; ani jednego na prawo od centrum. Taki jest bilans unijnych negocjacji dotyczących podziału najwyższych stanowisk w Unii. Mimo ogłoszonego przez rząd Morawieckiego sukcesu negocjacyjnego, skład ten w minimalny sposób odzwierciedla poglądy i wrażliwości partii rządzącej w Polsce.

Niemka na lewo od Merkel

Przewodniczącą Komisji Europejskiej będzie Ursula von der Leyen. Była niemiecka minister obrony to polityk Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej i bliska sojuszniczka Angeli Merkel, ale jej poglądy plasują się na lewo od niemieckiej kanclerz. W przeciwieństwie do Merkel, jako była minister rodziny w jasny sposób poparła prawa LGBT i głosowała za legalizacją małżeństw homoseksualistów. Solidarnie za to broniła polityki migracyjnej kanclerz Merkel.

Urodzona w Brukseli córka wysokiego urzędnika KE to też od dawna zwolenniczka Unii jako superpaństwa - Stanów Zjednoczonych Europy.

Mimo tak odległych od PiS poglądów, politycy partii chwalą Niemkę za sceptycyzm wobec Rosji oraz otwartość w kontaktach z państwami regionu.

Liberał za Tuska

Następcą Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej będzie były premier Belgii Charles Michel. To liberalny polityk z walońskiego Ruchu Reformatorskiego. Michel jest typowym belgijskim liberałem, w poglądach nieodległym znienawidzonemu przez PiS innemu Belgowi Guy Verhofstadtowi. Michel ostrzegał przed nieliberalnymi tendencjami na wschodzie UE i proponował nowe unijne mechanizmy oceny praworządności.

Jest też zwolennikiem liberalnego podejścia do imigracji i wewnątrzunijnej relokacji uchodźców. Jako były premier skrajnie podzielonego kraju ma duże doświadczenie w budowaniu kompromisów ponad podziałami. Ale jego rząd upadł po tym, jak Michel nie zgodził się na wycofanie podpisu pod oenzetowskim globalnym porozumieniem na rzecz migracji. Z koalicji wycofali się bowiem flamandzcy nacjonaliści - sojusznicy PiS w Parlamencie Europejskim.

Mimo to, jak dowiedziała się WP, Michel był popierany przez Polskę i kraje Grupy Wyszehradzkiej. I właśnie zdolność do budowania kompromisów miała być jego największym atutem.

Przeczytaj również: PiS chciał Belga na szefa KE

Hiszpan od dyplomacji

Unijną dyplomacją zawiadywać będzie Katalończyk Josep Borrell. To bardzo doświadczony polityk Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE), który w przeszłości był przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, a ostatnio szefem hiszpańskiego MSZ. Jako Hiszpan specjalizować się będzie zapewne głównie w stosunkach z Ameryką Łacińską i Afryką Północną.

To, co z perspektywy PiS może być plusem to fakt, że Borrell nieufnie odnosi się do intencji Kremla. W maju dyplomata wywołał oburzenie w Moskwie po tym, jak nazwał Rosję "naszym starym wrogiem".

- Rosja, nasz stary wróg, znów dziś mówi nam "jestem tutaj" i powraca jako zagrożenie - powiedział w wywiadzie dla "El Periodico". Z drugiej strony, w tym samej rozmowie stwierdził, że największe zagrożenie dla Unii jest wewnętrzne. Tu wskazał m.in. na antyunijne tendencje w państwach byłego bloku wschodniego.

Włoch za Włocha

Inną perspektywę przyjmuje nowy przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli. Lewicowiec z Partii Demokratycznej zastąpił na tym stanowisku innego Włocha - prawicowca Antonio Tajaniego. Jego poglądy średnio pasują do wizji i wrażliwości polskiego rządu.

Już w pierwszym przemówieniu Sassoli stwierdził, że potrzebna jest reforma systemu azylowego, włącznie z wprowadzeniem obowiązkowych kwot przyjmowania migrantów. Znacznie bardziej łagodny jest też wobec Rosji. Według RMF FM, jednym z priorytetów Włocha ma być rozpoczęcie dialogu z Rosją. A impuls temu dać ma właśnie Parlament Europejski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (106)