"FAZ": Pekin może pogrążyć Putina
Jeśli Zachód faktycznie wprowadzi zapowiadane przez siebie sankcję, uderzą one w rosyjską gospodarkę. Jedyną szansą Władimira Putina na podreperowanie sytuacji ekonomicznej kraju mogą być kontakty handlowe z Chinami.
Wśród nielicznych jeszcze partnerów Putina pozostaje Xi Jinping. Do niedawna nic nie wskazywało na to, że stosunki między krajami mogą ulec ochłodzeniu. Jednak niedawna wypowiedź szefa chińskiej dyplomacji potępiająca ruchy Kremla wobec Ukrainy pokazała wyraźne granice przyjaźni Moskwy i Pekinu.
Zamiast zapewnić Moskwę o "zrozumieniu" i "wsparciu", jak to uczynił minister spraw zagranicznych Wang Yi na początku lutego, w weekend wezwał do "poszanowania i ochrony suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej każdego kraju". Ukraina "nie była wyjątkiem", powiedział na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa minister.
Rodzi się zatem pytanie, czy w obliczu drastycznych sankcji, jakie mają zostać nałożone na Rosję wobec eskalowania kryzysu ukraińskiego, Pekin będzie chciał wyciągnąć pomocną dłoń? - pyta niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Putin może być zaniepokojony głosem Chin
Na specjalnie zwołanym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ Chiny wezwały do powściągliwości. "Wszystkie zainteresowane strony muszą unikać wszystkiego, co mogłoby wywołać napięcia" stwierdził przedstawiciel Pekinu.
Zobacz też: Propozycje sankcji dla Rosji. PiS ma dwa pomysły
Chiny są dużo ważniejszym partnerem dla Rosji niż na odwrót. Handel z Pekinem odpowiada za prawie jedną piątą rosyjskiego handlu zagranicznego. Dla Chin handel z Moskwą to zaledwie nieco ponad dwa procent. "Obie strony chętnie podkreślają, że Rosja jest jednym z najważniejszych dostawców surowców dla Chin. Pekin nie jest jednak uzależniony od swojego sąsiada" - pisze dziennik. Również eksport gazu do Chin to zaledwie ułamek ogółu eksportu tego surowca przez Rosję.
Ewentualny wzrost handlu między krajami, mógłby niejako podratować rosyjską gospodarkę.
Pekin na ratunek
Szczególnie dotkliwą sankcją, która "zawisła" nad Kremlem, jest odcięcie od międzynarodowego systemu płatniczego i "odcięcie" Moskwy od możliwości płatności w dolarach.
W "złagodzeniu" sankcji mógłby pomóc właśnie Pekin, który musi jednak wziąć pod uwagę zapowiedzi Amerykanów, z których wynika, że wszelka pomoc udzielona Kremlowi, spotka się z odpowiedzią. A ta jak pokazał przykład firmy Huawei, "może być niezwykle dotkliwa" - pisze "FAZ".