Fatalny początek wakacji. Dwie tragedie w Wielkopolsce
Z Jeziora Karolewskiego w Skokach pod Wągrowcem wyłowiono zwłoki 76-letniego mężczyzny. W Skorzęcinie 35-latek skoczył na "główkę" do jeziora. Mężczyzna w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala.
Do wypadku nad jeziorem w Skorzęcinie w Wielkopolsce doszło w piątkowe przedpołudnie. 35-letni mężczyzna - według nieoficjalnych informacji - miał doznać poważnego urazu po skoku na "główkę" do wody.
Po przyjeździe straży 35-latek był już na brzegu, a pomocy udzielił mu ratownik wodny z pobliskiego ośrodka.
- 35-letni mężczyzna został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - przekazał mł. bryg. Jarosław Łagutoczkin z Komendy Powiatowej PSP w Gnieźnie.
Zobacz też: Koszmarny wypadek w Kwidzynie. Policja publikuje nagranie ku przestrodze
Wielkopolskie media podają natomiast - powołując się na świadków wypadku - że 35-latek skoczył z pomostu na "główkę", a woda w tym miejscu miała mieć ok. pół metra głębokości.
W okolicach Wągrowca wyłowiono zwłoki
Nie była to niestety jedyna tragedia nad wodą w Wielkopolsce. Z jeziora Karolewskiego w Skokach w powiecie wągrowieckim wyłowiono w piątek zwłoki 76-letniego mężczyzny. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane.
Służby odebrały zgłoszenie o zdarzeniu w piątek po południu, ok. godz. 15.30. Ciało mężczyzny dryfowało na powierzchni jeziora.
- Według wstępnych ustaleń, mężczyzna przyjechał nad jezioro na rowerze z zamiarem pływania - powiedział PAP oficer prasowy KPP w Wągrowcu mł. asp. Dominik Zieliński.
Według wstępnych ustaleń służb u mężczyzny doszło do nagłego zatrzymania akcji serca. Sprawę wyjaśnia prokuratura.