Fałszywa informacja w Polskiej Agencji Prasowej o mobilizacji wojska. Pilna reakcja z KPRM

W serwisie Polskiej Agencji Prasowej pojawiła się depesza o rzekomej częściowej mobilizacji w Polsce. Decyzję przypisano premierowi Donaldowi Tuskowi, a polscy żołnierze mieliby jechać do Ukrainy. To fałszywe informacja i najpewniej efekt włamania do systemu agencji. Szef kancelarii premiera Jan Grabiec w rozmowie z reporterem Wirtualnej Polski przekazał, że informacja jest nieprawdziwa. Odcięły się od niej także inne oficjalne instytucje.

Fałszywa informacja w PAP
Fałszywa informacja w PAP
Źródło zdjęć: © East News, PAP
Patryk Michalski

- Wyjaśniamy całą sytuację. Wkrótce oficjalny komunikat w tej sprawie - przekazał Wirtualnej Polsce Jan Grabiec. Podobny komunikat zamieścił w mediach społecznościowych.

Fałszywa depesza PAP

O godzinie 14:00 w serwisie Polskiej Agencji Prasowej pojawiła się informacja: "Premier RP Donald Tusk: 1 lipca 2024 zacznie się w Polsce częściowa mobilizacja". Kilkanaście minut później informacja pojawiła się w serwisie ponownie. "Te zdania nie są prawdziwe. Polska Agencja Prasowa wyjaśnia okoliczności powstania depeszy" - wyjaśniono w kolejnym komunikacie agencji. Wcześniej przesłana została informacja o anulowaniu przekazanego tekstu.

Z opublikowanego komunikatu, od którego utworzenia odcina się PAP, wynikało, że w Polsce ma nastąpić mobilizacja wojskowa cywilów. Wymieniono przedstawicieli konkretnych grup zawodowych. W informacji zawarto, że osoby te mają zostać wysłane na Ukrainę.

"W sprawę ataku hakerskiego na PAP pilnie został włączony premier Donald Tusk" - został zacytowany Krzysztof Gawkowski. "Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z cyberatakiem, który został skierowany ze strony rosyjskiej" - podkreślił w piątek wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski pytany o rzekomą depeszę PAP dot. mobilizacji. Sprawę badają także inne instytucje.

Głos zabrał również premier. "Kolejny, bardzo groźny atak hakerski dobrze ilustruje rosyjską strategię destabilizacji w przeddzień wyborów europejskich" - napisał Donald Tusk na platformie X. "Ataki hakerskie ze strony Rosji nasilają się, podobnie jak presja na naszą wschodnią granicę. Dlatego systematycznie, w każdej przestrzeni, musimy dbać o nasze bezpieczeństwo. Wrogom nie uda się zdestabilizować naszego państwa" - to z kolei słowa szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

ABW wyjaśnia

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjęła działania w związku z podejrzeniem rosyjskiego cyberataku na Polską Agencję Prasową - poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych.

Informację w tej sprawie przekazało także ministerstwo cyfryzacji: "W związku z prawdopodobnie rosyjskim cyberatakiem na Polską Agencję Prasową i podaniem dezinformujących wiadomości o rzekomej mobilizacji w Polsce, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego we współpracy z Ministerstwem Cyfryzacji i NASK podjęła natychmiastowe działania" - czytamy na X resortu.

"Informacje dotyczące ewentualnej mobilizacji jakie znalazły się w sieci PAP są nieprawdziwe najprawdopodobniej celowe. W Rzeczypospolitej mobilizacje zarządza Prezydent, w trybie wskazanym w art. 136 Konstytucji. Nawet w tej kwestii są błędne. Jestem w kontakcie z Rządem w tej sprawie. Bad news for Russia: nie da się Polski rozgrywać w takich sprawach" - napisał Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera.

Wybrane dla Ciebie