Falandysz o zmianach w prawie karnych
Profesor Lech Falandysz powiedział w czwartek, że przepis o złagodzeniu kary, a nawet odstąpieniu od jej wymierzenia osobom, które namówiły lub pomogły komuś popełnić samobójstwo - może być traktowany jako przyzwolenie na eutanazję.
W środę zespół prawników, powołany przez prezydenta do opracowania projektu zmian w prawie karnym, przedstawił prezydentowi swoje propozycje zaostrzenia prawa.
Propozycja Aleksandra Kwaśniewskiego zawiera między innymi zapis, zgodnie z którym sąd mógłby w wyjątkowych przypadkach odstąpić od wymierzenia kary osobie, która na prośbę chorego pomogła mu zakończyć życie.
Prezydencki projekt jest alternatywą propozycji radykalnego zaostrzenia prawa, którą prezydent zawetował niedługo po wyborach.
Falandysz powiedział, że ma zaufanie do prezydenckiego projektu ze względu na autorów, którzy są - jego zdaniem - znakomitymi fachowcami. Podkreślił, że nie jesteśmy jeszcze bogatym krajem zachodniej europy i nie stać nas na zbyt liberalny wymiar sprawiedliwości. Dodał, że poprawki prezydenckie idą w kierunku racjonalnej surowości i do pewnego stopnia satysfakcjonują zarówno zwolenników liberalnych kar jak i zaostrzenia kodeksu.
Prezydencki projekt zaostrzenia prawa karnego przewiduje zmiany korzystne dla ofiar przestępstw. Jest tam zamieszczony zapis o konieczności poszanowania godności pokrzywdzonego oraz możliwość zakazania przez sąd zbliżania się sprawcy do ofiary przestępstwa. Mają też być podwyższone kary za najbrutalniejsze przestępstwa. Na przykład za gwałt zbiorowy kara wzrasta z 12 do 15 lat więzienia. Proponuje się też obniżenie do 15 lat dolnej granicy wieku pełnej odpowiedzialności za zabójstwo. (jd)