Facebook i YouTube zablokowane - obrażały Mahometa
Pakistański rząd nakazał wszystkim dostawcom internetu zablokowanie dostępu
do portalu YouTube oraz serwisu społecznościowego Facebook. Powodem tej decyzji jest zamieszczanie tam "bluźnierczych" materiałów i zachęcanie do tworzenia podobizn proroka Mahometa.
20.05.2010 | aktual.: 20.05.2010 12:06
Materiały na jednym z kont Facebooka wywołała falę krytyki tak w Pakistanie, jak i w innych krajach muzułmańskich. W kulturze islamskiej zakazane jest przedstawianie podobizny proroka Mahometa w jakikolwiek sposób.
Rząd zareagował, ponieważ grupa islamskich prawników zdobyła sądowy nakaz, na mocy którego urzędnicy są zobligowani do blokady Facebooka do 31 maja.
Strona zatytułowana "Dzień, w którym wszyscy rysują Mahometa", zachęca użytkowników portalu do zamieszczania podobizn proroka w dniu 20 maja. Jest to protest wobec gróźb radykalnych muzułmańskich grup pod adresem twórców amerykańskiego serialu rysunkowego "South Park".
W jubileuszowym, 200. odcinku serialu, nadanym w kwietniu tego roku, prorok pojawił się w stroju misia. Miała to być satyra na zakaz przedstawiania jego podobizny. Obok niego umieszczono Jezusa Chrystusa, Mojżesza oraz Laozi (chińskiego myśliciela, twórcy taoizmu).
Czytaj więcej w: "Poderżniemy wam gardła za Allaha w 'South Park!"
Na serwisie Facebook pojawiły się również dwie grupy bojkotujące akcję "Dzień, w którym wszyscy rysują Mahometa". Do tej pory zapisało się do nich około 90 tysięcy użytkowników serwisu.
Wiec studentów
W Karaczi ok. 2000 studentek urządziło wiec, na którym domagały się zablokowania Facebooka za tolerowanie obraźliwej strony. Niedaleko protestowała grupa kilkudziesięciu studentów, niektórzy z nich trzymali transparenty, nawołujące do świętej wojny przeciwko tym, którzy obrażają proroka.
- Nie chcemy znieważać przeciętnego muzułmanina. Po prostu chcemy pokazać ekstremistom, którzy grożą wyrządzaniem ludziom krzywdy z powodu przedstawiania podobizn Mahometa, że się ich nie boimy. Nie mogą odebrać nam naszego prawa do wolności słowa, próbując uciszyć nas strachem - komentuje sprawę sekcja informacyjna Facebooka.
Pakistański minister ds. religii Syed Hamid Saeed Kazmi powiedział, że blokada jest tylko tymczasowym rozwiązaniem. Zasugerował, by rząd zorganizował konferencję państw muzułmańskich, na której opracowano, by sposoby zapobiegania publikacjom wizerunków proroka.
YouTube na cenzurowanym
Pakistański urząd ds. telekomunikacji wydał również oświadczenie, w którym informuje, że rząd postanowił o zablokowaniu dostępu do portalu YouTube. Reuters, cytując anonimowego przedstawiciela tego urzędu, wyjaśnił, że z Facebooka przerzucano na YouTube karykatury Mahometa.
Dostęp do portalu YouTube był już w Pakistanie zablokowany w 2007 roku z powodu "antyislamskich" nagrań wideo.
Agencja Associated Press pisze z Islamabadu, że w Pakistanie ograniczony był też dostęp do Wikipedii i do portalu Flickr, gdzie gromadzone są zdjęcia i udostępniane online.
W 2005 roku w jednej z duńskich gazet opublikowana została seria karykatur proroka. Wywołało to gwałtowne protesty muzułmanów na całym świecie, także w Pakistanie. Rysownikom, którzy byli autorami karykatur, wielokrotnie grożono śmiercią (czytaj więcej)
.