Ewakuacja na Krymie. Autostrada i linia kolejowa zamknięte
W rejonie Dżankoj na Krymie zaatakowany został skład amunicji. W związku z wybuchami szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksjonow zarządził ewakuację w rejonie 5 km od miejsca wybuchu.
Aksjonow określił sytuację po ataku mianem "stanu wyjątkowego w rejonie Dżankoj". W związku z powstałym zagrożeniem zamknięta została pobliska autostrada. Zamknięto także znajdującą się nieopodal linię kolejową.
Aksjonow oświadczył, że siły rosyjskiej obrony przeciwlotniczej przechwyciły nad tym obszarem 11 dronów. W okolicy uszkodzony został także budynek mieszkalny.
Lokalne źródła podają jednak, że sam atak został przeprowadzony przy pomocy pocisków rakietowych - informuje ukraiński Kanał24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do ataków na Krymie i w Moskwie odniósł się na telegramie szef Ministerstwa Transformacji Cyfrowej Mychajło Fiodorow.
Minister potwierdził poranne ataki dronów w Moskwie i na okupowanym Krymie, ale nie sprecyzował, kto za nimi stoi. Obiecał jedynie najeźdźcom więcej "bawełny".
"Zeszłej nocy drony zaatakowały stolicę i Krym. Wojna elektroniczna i systemy obrony powietrznej są coraz mniej zdolne do ochrony nieba okupantów. Cokolwiek się stanie, będzie tego więcej" - przekazał Fiodorow na Telegramie.
Według wstępnych informacji, w wyniku uderzenia w skład amunicji na Krymie nikt nie zginął.
Z kolei nad ranem zestrzelono przynajmniej dwa drony nad Moskwą. Bezzałogowce zostały zauważone w pobliżu siedziby rosyjskiego MON i w biznesowym centrum Moskwy.
Źródło: Telegram, Kanał24, PAP